Tragedia w Warszawie. Przyjechał po syna, zmarł na oczach dziecka
Około godziny 14 na ulicy Lizbońskiej na Saskiej Kępie w Warszawie doszło do tragedii. Mężczyzna zasłabł na ulicy, jego życia nie udało się uratować.
01.12.2024 | aktual.: 01.12.2024 20:58
Służby zostały wezwane po godzinie 14 na ulicę Lizbońską, gdzie jeden z przechodniów zauważył, że mężczyzna źle się czuje.
W pewnym momencie 43-latek osunął się przy zaparkowanym samochodzie marki citroen. Świadek zdarzenia rozpoczął resuscytację, następnie akcję ratunkową przejęli ratownicy medyczni. Niestety mimo kilkudziesięciominutowej reanimacji, 43-latka nie udało się uratować.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Będzie sekcja zwłok
- Młody mężczyzna przyjechał odebrać syna z meczu rozgrywanego na pobliskim boisku zespołu szkół Łączności. Obok niego w aucie był jego drugi syn w wieku czterech lat. Kierowca doznał rozległego zawału. Był reanimowany przez jednego z mieszkańców bloku przy ul. Lizbońskiej. Niestety bezskutecznie - informuje świadek zdarzenia, cytowany przez portal Miejski Reporter.
Decyzją prokuratora ciało zostało zabezpieczone i przewiezione do zakładu medycyny sądowej, gdzie zostanie przeprowadzona sekcja zwłok, która wykaże, jakie były przyczyny zgonu.
Na miejscu swoje czynności prowadziła policja.
Czytaj też: