Już wiadomo, czemu uciekał. Kulisy policyjnego pościgu w Warszawie
Policjanci z Wydziału Wywiadowczo-Patrolowego w Warszawie próbowali zatrzymać do kontroli drogowej pojazd osobowy marki volkswagen. Kierowca jednak niespodziewanie zaczął uciekać. Kiedy udało się go wreszcie dogonić, wiadomo było, dlaczego tak się zachowywał.
Do pościgu doszło chwilę przed godziną 16, 21 listopada. Jak udało się dowiedzieć portalowi Miejski Reporter, policjanci próbowali na Targówku zatrzymać do kontroli drogowej kierowcę osobowego volkswagena eos.
Mimo wydawanych sygnałów świetlnych oraz dźwiękowych, kierowca zaczął uciekać.
Pościg ulicami Warszawy. Syreny na Targówku
Pościg trwał przez Targówek, Białołękę i zakończył się na ulicy Wiśniowieckiego w Markach (pow. wołomiński), gdzie kierujący wjechał w krzaki, a następnie ślepy zaułek, zakopując się w błocie.
Pojazdem podróżowały trzy osoby (dwóch mężczyzn i kobieta) aktualnie są zatrzymane, policjanci zakuli ich w kajdanki.
W pojeździe znaleziono narkotyki, a sam kierowca ma nie posiadać uprawnień do kierowania pojazdami. Policjanci dokładnie przeszukali auto, ale nie podano, czy znaleziono coś jeszcze.
Aktualnie nie wiadomo, czy kierowca był trzeźwy i czy mógł znajdować się pod wpływem środków odurzających.
Na miejscu pracuje aktualnie około 7 załóg policji. Na szczęście w czasie pościgu nikomu nic się nie stało.
Źródło: Miejski Reporter