Dramat na Lubelszczyźnie. W domu wybuchł gaz, wcześniej padły groźby
W środę nad ranem w jednym z domów w miejscowości Żmijowiska (woj. lubelskie) doszło do wybuchu gazu. Jedna osoba z oparzeniami trafiła śmigłowcem LPR do szpitala. Policjanci wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia.
Do zdarzenia doszło w środę w nocy, przed godziną 2, w Żmijowiskach. Dyżurny lokalnej jednostki został powiadomiony o pożarze domu jednorodzinnego, spowodowanym wybuchem gazu na terenie gminy Wilków. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego, policja, a także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
– Skierowani na miejsce policjanci ustalili, że do wybuchu doszło w wyniku rozszczelnienia butli gazowej, do czego przyczynił się 22-letni syn zgłaszającej. Mężczyzna zabrał z kuchni butlę gazową i zamknął się w swoim pokoju, grożąc wybuchem. Przerażona kobieta, słysząc i czując ulatniający się gaz, w ostatniej chwili wyszła razem z mężem z domu. Wówczas doszło do wybuchu – relacjonowała komisarz Sabina Piłat-Kozieł z opolskiej Policji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Rolnik zamarł na własnym polu. Groźne odkrycie w Małopolsce
W wyniku wybuchu gazu 22-latek z poparzeniami ciała został przetransportowany Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym do szpitala w Łęcznej. Policjanci na miejscu wyjaśniają wszystkie okoliczności tego zdarzenia.
Źródło: Lublin112.pl