Seat stoczył się do jeziora i zatonął. Kierujący zapomniał o ręcznym
Późnym wieczorem do Jeziora Izdebno stoczył się samochód osobowy i zatonął. W zdarzeniu na szczęście nikt nie ucierpiał. Auto zostało wyciągnięte ze zbiornika wodnego dopiero nad ranem.
Do zdarzenia doszło przedwczoraj wieczorem. Służby ratunkowe przed godziną 22.00 otrzymały zgłoszenie, z którego wynikało, że do Jeziora Izdebno, na terenie powiatu parczewskiego, wpadł pojazd osobowy marki Seat.
Po przyjeździe na miejsce zdarzenia i szczegółowym przeprowadzeniu rozpoznania ustalono, że nikogo nie ma w pojeździe, a samochód stoczył się z powodu niezaciągniętego hamulca ręcznego. Z uwagi na nocną porę i zagrożenie dla ratowników dowódca podjął decyzje o zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, przerwaniu działań i wznowieniu ich w dniu następnym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wczoraj rano na miejsce zadysponowano łódź oraz dwa zastępy strażaków. Obecny na miejscu Zastępca Komendanta Powiatowego PSP w Parczewie zadysponował specjalistyczną grupę wodno-nurkową z JRG 4 KM PSP w Lublinie. Po odnalezieniu przez nurków zatopionego pojazdu i podczepieniu do niego stalowej liny auto wyciągnięto z jeziora przy użyciu ciągnika rolniczego zapewnionego przez właścicielkę pojazdu.
Na szczęście nie doszło do wycieku płynów eksploatacyjnych. W działaniach udział wzięli strażacy z Parczewa, Siemienia i Lublina, a także policjanci. Trwają policyjne czynności w sprawie tego zdarzenia.