Spadł z podwieszanego sufitu. Wprost pod nogi policjantów

Wszystko zaczęło się pod koniec października, kiedy policjanci otrzymali informację o ukrywającym się w garażu podziemnym w rejonie Bronowic złodzieju motocykla. Po dotarciu na miejsce funkcjonariusze natrafili na skradziony pojazd, ale sprawcy nie było.

Jednak podejrzane odgłosy dobiegające z wentylacji szybko zdradziły jego kryjówkę. Chwilę później prosto pod ich nogi z podwieszanego sufitu wypadł poszukiwany przez nich mężczyzna. Został on zatrzymany i przewieziony do komisariatu, gdzie w jego kieszeniach znaleziono nielegalne substancje.

W trakcie dalszych czynności śledczych okazało się, że zatrzymany to prawdziwy specjalista od włamań.

Na jego koncie było już wiele przestępstw, w tym:

• Kradzież motocykla: wartość skradzionego motocykla oszacowano na 25 tysięcy złotych.
• Włamania do komórek lokatorskich: złodziej włamywał się do komórek w różnych częściach miasta, kradnąc mienie mieszkańców.
• Włamanie do myjni samoobsługowej: sprawca uszkodził myjnię na kwotę ponad 3,5 tysiąca złotych i ukradł prawie 4 tysiące złotych.
• Kradzież samochodu Mitsubishi: w lipcu tego roku mężczyzna ukradł samochód w okolicach Prądnika Czerwonego.

Zatrzymany 35-latek był już wcześniej karany, co znacznie utrudniło mu uniknięcie odpowiedzialności za swoje czyny. Na wniosek prokuratury, sąd zastosował wobec niego tymczasowy areszt na okres trzech miesięcy. Grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności, jednak z uwagi na recydywę, może ona być jeszcze wyższa.

Nevada zdecydowała. Trump wygrał w szóstym z siedmiu kluczowych stanów

Podawał się za serwisanta AGD. Oszukał co najmniej 100 osób

Tajemnicze zaginięcie. Bliscy szukają Patryka