Dramatyczny finał pościgu. Auto stanęło w ogniu
Młody kierowca opla uciekał przed patrolem w Mławie, wykonując niebezpieczne manewry. Na łuku drogi stracił panowanie nad samochodem, uderzył w bariery ochronne i dachował na polu. Pojazd stanął w płomieniach.
Do zdarzenia doszło w niedzielę po południu. 21-letni kierowca opla pędził po drodze wojewódzkiej nr 587 w rejonie Mławy (woj. mazowieckie) z prędkością 138 km/h, podczas gdy obowiązuje tam ograniczenie do 90 km/h.
Widząc policjanta, wydającego sygnały do zatrzymania się, nagle zahamował i zawrócił na drodze, rozpoczynając ucieczkę. Wykonując gwałtowne manewry, stwarzał zagrożenie dla innych uczestników ruchu.
Wypadek i zatrzymanie
Dramatyczny finał policyjnego pościgu nastąpił w okolicach Wiśniewa. Kierowca opla na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w bariery ochronne i dachował na polu. Auto stanęło w płomieniach. Policjanci wyciągnęli rannego mężczyznę z płonącego samochodu. 21-latek został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Warszawie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Dachowanie na rondzie. Groźny wypadek w Lublinie
Narkotyki i wykroczenia
Jak się okazało, w trakcie ucieczki kierowca wyrzucił przez okno pojazdu czarną torbę z narkotykami. Dodatkowo mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania, a opel, którym jechał, nie był dopuszczony do ruchu.
Za swoje zachowanie 21-latek odpowie przed sądem. Grozi mu kara pozbawienia wolności do pięciu lat za niezatrzymanie się do kontroli drogowej i ucieczkę, a także dodatkowe kary za posiadanie narkotyków, przekroczenie prędkości i prowadzenie pojazdu bez uprawnień.
Źródło: Info112.pl