Rzymski restaurator czeka na przeprosiny Billa Clintona
Romeo Caraccio, właściciel restauracji w
Rzymie, jest bardzo rozgniewany na byłego prezydenta USA Billa
Clintona, który zarezerwował u niego stół na 30 osób, po czym po
prostu się nie zjawił. Caraccio oczekuje przeprosin - informuje we
wtorek "La Repubblica".
Rezerwacji w lokalu "Agata e Romeo" dokonał jeden ze znajomych Clintona. Caraccio przygotował wykwintny obiad, którego podstawą były ryby i małże, zgodnie z wymaganiami dietetycznymi byłego prezydenta. Stół nakryto odświętnie, kelnerzy stali w pogotowiu, ale nie zjawił się Clinton, ani żaden z jego gości.
Caraccio zażądał wyjaśnień i dowiedział się przez telefon, że plany Clintona zmieniły się "ze względów na bezpieczeństwa" i że restauratorowi zwrócone zostaną poniesione koszty, czyli ok. 1 tys. euro.
Romeo Caraccio oczekuje jednak przede wszystkim formalnych przeprosin - podkreśla "La Repubblica".