Rzymska policja zatrzymała patrol neofaszystów
Policja zatrzymała w Rzymie patrol działaczy skrajnej neofaszystowskiej włoskiej prawicy , który miał pilnować porządku na ulicach. Patrol, nazwany "czarnym", którego członkowie w paramilitarnych mundurach koloru ochry pozdrawiają się faszystowskim gestem podniesionej prawej ręki, wzbudził liczne protesty.
19.09.2009 | aktual.: 19.09.2009 22:07
Jego natychmiastowego rozwiązania i interwencji policji zażądał burmistrz Wiecznego Miasta Gianni Alemanno, uznając, że jest nielegalny. Alemanno nazwał patrol "haniebną błazenadą", a jego członków - "grupką prowokatorów".
Powoływanie obywatelskich patroli, pilnujących spokoju i porządku na ulicach, usankcjonował niedawno uchwalony przez parlament dekret bezpieczeństwa, czyli pakiet ustaw o walce z przestępczością. Jednak stwierdza się w nim jasno, że patrole mają mieć charakter obywatelskich inicjatyw i nie mogą być powiązane z żadnymi ruchami i partiami politycznymi.
Tymczasem niemal natychmiast swoje patrole wyprowadziły na ulice w kilku miastach właśnie ruchy i ugrupowania związane między innymi z ideologią neofaszystowską. Na północy Włoch pojawiła się nawet grupa samozwańczych strażników w mundurach z nazistowską symboliką. Prokuratura w Turynie wszczęła przeciwko nim śledztwo.
Kilkuosobowy "czarny patrol" zadebiutował w centrum Rzymu w piątek, budząc konsternację swymi mundurami i gestem, przypominającym faszystowski. Założyli go liderzy małych ekstremistycznych, faszyzujących ugrupowań, między innymi Nacjonalistycznej Partii Włoskiej.
Dzień po debiucie strażnicy zostali zatrzymani w pobliżu siedziby MSW, bo właśnie tam zamierzali pilnować porządku i bezpieczeństwa. Policjanci zażądali od nich dokumentów, których - jak się okazało - przy sobie nie mieli.
- Karnawałowy wygłup zakończył się kompromitacją - ironizują włoskie media.