Rzucił butem w Andersa Breivika - morderca się zaśmiał
Serwis internetowy dziennika "Aftenposten" donosi, że na sali sądowej, na której toczy się proces Andersa Breivika, doszło do niecodziennej, bardzo poruszającej sceny. Pojawiły się przekleństwa, wrzaski, łzy i ... oklaski.
11.05.2012 | aktual.: 11.05.2012 14:43
Do zdarzenia doszło zaraz po tym, jak policjanci przedstawili wyniki autopsji szóstki nastolatków zabitych zaraz przed aresztowaniem masowego mordercy z Utoyi. Mężczyzna siedzący w drugim rzędzie części sali przeznaczonej dla członków rodzin ofiar nagle rzucił w stronę oskarżonego butem. Nie trafił, but uderzył obrońcę Breivika. - Idź do diabła, idź do diabła! - krzyczał mężczyzna przez łzy.
Szybko został wyprowadzony na zewnątrz sali przez ochronę, ale zgromadzeni w pomieszczeniu wciąż mogli słyszeć jego krzyki i nieustający, głośny płacz. Kilkunastu członków rodzin ofiar zaczęło mu bić brawo. Wiele osób dało upust emocjom, ludzie zgromadzeni na widowni również zaczęli płakać - donosi "Aftenposten". - Jesteś mordercą, zabiłeś mi brata! - miał krzyczeć po angielsku wyprowadzonany z sali mężczyzna.
Świadkowie mówią, że w czasie całego zajścia Anders Breivik ironicznie się uśmiechał. „VG” pisze, iż skomentował zajście krótko: - Nie rzucaj mi w obrońcę. Po chwili on również został wyprowadzony z sali, a sąd zarządził przerwę.
W pierwszych komentarzach mówi się, że na sali sądowej od dawna gromadziły się emocje. Adwokat Mette Yvonne Larsen powiedziała agencji NTB, iż te wydarzenia, choć szokujące, nie były dla nikogo niespodziewane. Jej zdaniem na procesie Andersa Breivika aż gotuje się od tłumionych, tragicznych emocji.
Sylwia Skorstad dla Wirtualnej Polski