Ukraiński dowódca na celowniku Kremla. "Rzeźnik z Bachmutu"
Ołeksandr Syrski nie schodzi od kilku dni z ramówek rosyjskich mediów. Kremlowska propaganda próbuje zdyskredytować nowego głównodowodzącego Sił Zbrojnych Ukrainy, nazywając go m.in. "rzeźnikiem z Bachmutu" i "sowieckim generałem".
8 lutego zapadła kluczowa decyzja o zmianie kierownictwa ukraińskiej armii. Wałerija Załużnego zastąpił Ołeksandr Syrski. Nowy głównodowodzący w środę po raz pierwszy pojawił się na linii frontu w nowej funkcji.
Jak informuje portal Ukrainska Prawda, generał w towarzystwie ministra obrony Rustema Umerowa skupił się na rozmowach z dowódcami oddziałów w rejonie Kupiańska i Awdijiwki, gdzie toczą się obecnie najcięższe walki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Weszli do tunelu w stogu siana. Niecodzienne odkrycie w Bielsku Podlaskim
Potwierdził to też sam Ołeksandr Syrski, który na portalu Telegram napisał, że sytuacja na froncie jest "niezwykle trudna i napięta", a rosyjskie wojska "atakują, nie licząc się ze stratami". Przyznał też, że Rosjanie mają przewagę liczebną.
Euforia w Moskwie
Oświadczenie generała spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem w Moskwie. Nazwisko Syrskiego od kilu dni nie znika z mediów propagandowych Kremla, które starają się go zdyskredytować w jakikolwiek sposób.
Portal Iwziestia przedstawił Syrskiego jako "rzeźnika z Bachmutu", który gotów będzie "przeprowadzić niezwykle niebezpieczne dla stanu armii operacje tylko po to, by zadowolić prezydenta Zełenskiego i dać mu możliwość stworzenia iluzji medialnych zwycięstw". Zdaniem dziennika nawet ukraińscy żołnierze nazywają Syrskiego "rzeźnikiem", "bo jest bezlitosny i obojętny na straty ludzi".
Prokremlowski politolog Aleksandr Kazakow przekonywał natomiast w "Russia Today", że dla Rosjan "Syrski jest lepszy niż Załużny. Załużny jest młodszy. Poza tym Syrski ukończył rosyjską Akademię Sztabu Generalnego. Będzie nam go więc łatwiej rozgryźć".
Syrski Rosjaninem?
Jak zauważa Ukraińskie Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji, rosyjska propaganda przy każdej okazji przedstawia Syrskiego jako Rosjanina. Zdaniem ekspertów centrum, ma to na celu przede wszystkim obniżenie zaufania do Syrskiego wśród Ukraińców.
Już kilka godzin po jego mianowaniu, media w Rosji zaczęły przypominać, że Ołeksandr Syrski urodził się na terenie Federacji Rosyjskiej. Dodatkowo pojawiły się rzekome dowody na to, że rodzice generała są gorliwymi patriotami, wspierającymi Putina.
Źródło: "Gazeta Wyborcza"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski