PolitykaRzepliński: gorszy wizerunek Trybunału Konstytucyjnego w społeczeństwie sprawia mi przykrość

Rzepliński: gorszy wizerunek Trybunału Konstytucyjnego w społeczeństwie sprawia mi przykrość

• - Bardzo mi przykro czytać, że w badaniach opinii publicznej pogarsza się wizerunek Trybunału Konstytucyjnego, bo jakość jego pracy nie obniżyła się - ocenił Andrzej Rzepliński
• Prezes Trybunału Konstytucyjnego dodał, że badania te są "barometrem" zaufania do państwa
• We wtorek Senat kontynuował przerwane 6 października posiedzenie i debatę nad informacją prezesa TK o działalności Trybunału w 2015 roku

18.10.2016 | aktual.: 18.10.2016 21:01

- Jakość pracy Trybunału Konstytucyjnego wcale się nie obniżyła, ale rozlewające się hejterstwo i kopanie potężnych rowów przeciwpancernych dzielących naród przynosi skutek. Co ja na to mogę poradzić, co mogą poradzić sędziowie? Nic. Jesteśmy wobec tego bezbronni, tak jest - powiedział w Senacie Andrzej Rzepliński.

Po wznowieniu obrad Rzepliński odpowiadał na pytania senatorów

We wtorek Senat kontynuował przerwane 6 października posiedzenie i debatę nad informacją prezesa TK o działalności Trybunału w 2015 roku. Blisko dwa tygodnie temu wicemarszałek Bogdan Borusewicz na wniosek senatora PiS Jana M. Jackowskiego ogłosił przerwę do 20 października. Wniosek o przerwę zgłoszono bezpośrednio po wystąpieniu Rzeplińskiego. Ostatecznie, decyzją marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego, posiedzenie Senatu zostało wznowione we wtorek 18 października.

Prezes Rzepliński odniósł się między innymi do wizerunku Trybunału Konstytucyjnego w społeczeństwie. W końcu sierpnia CBOS informowało, że 29 procent Polaków dobrze ocenia działalność TK. 38 procent respondentów ocenia funkcjonowanie Trybunału negatywnie, a 33 procent nie potrafiło zająć stanowiska w tej kwestii. Jak podkreślał CBOS, konflikt wokół TK zaszkodził wizerunkowi tej instytucji.

"Powróćmy do dialogu

Rzepliński ocenił, że rezultat tych badań "jest dobrym barometrem zaufania Polaków do państwa". - Jeśli się tak traktuje sąd konstytucyjny, jego sędziów, o jego wyrokach używa się takich słów na korytarzach parlamentarnych do dziennikarzy, jeśli weźmiemy pod uwagę, że politycy i parlamentarzyści mają codzienny dostęp do ludzi (...) powtarzam, nie ma żadnego obniżenia się jakości orzekania Trybunału, mimo że pracujemy z reguły w bardzo trudnych warunkach. I co z tego? Nic z tego - mówił.

- Mówienie przez posłów, czy senatorów do ludzi: sądy nie działają, to jest jedna banda, grupa kolesi - tak nie jest. Czy sędziowie cokolwiek mówią publicznie o przedstawicielach innych organów konstytucyjnych takim językiem, jeżeli w ogóle mówią? Nie mówią - zaznaczył Rzepliński.

Jak dodał, każda sprawa rozstrzygana w Trybunale jest obciążająca dla sędziego, wiąże się z dużą odpowiedzialnością. - Nie jest tak, że sędziowie ogłaszają rozstrzygnięcie i sprawa odfajkowana. Dzisiaj szczególnie tak nie jest, kiedy prezes Rady Ministrów nie ogłasza wyroków. To ma znaczenie. Sędzia nie może zadać sobie pytania: co ja będę się wysilał, oni i tak tego nie ogłoszą. Jeśli sędzia przez sekundę by tak pomyślał, to nie jest już sędzią konstytucyjnym, bo gdzie indziej jest podejmowana decyzja. Czy to jest obciążające psychicznie? Oczywiście tak - stwierdził Rzepliński.

- Co zrobić, by umożliwić dobre funkcjonowanie Trybunału Konstytucyjnego? Myślę, że nikt naprawdę nie straciłby twarzy i wyszlibyśmy z klinczu (...) odpowiedź jest najprostsza, ale jednocześnie najtrudniejsza, jaką można sobie wyobrazić: trzeba przestrzegać konstytucji, trzeba zaprosić trzech sędziów wybranych rok temu i odebrać od nich ślubowanie i ogłaszać wyroki. To jest niezwykle istotne dla naszego państwa - powiedział Rzepliński.

Prezes TK przypomniał, że na rozprawach ostatnio nie pojawiają się przedstawiciele parlamentu. - Przedstawicieli Sejmu nie ma na rozprawach, a bardzo ich potrzebujemy, naprawdę bardzo ich potrzebujemy, także wtedy kiedy bronią przyjętej wcześniej decyzji Sejmu - zaznaczył.

- Powróćmy do dialogu zgodnie z treścią art. 1 konstytucji, że Rzeczpospolita Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli" - zaapelował Rzepliński.

Po pięciu godzinach Senat zakończył rozpatrywanie tego punktu obrad i zamknął posiedzenie. Kolejne posiedzenie Senatu ma rozpocząć się w środę przed południem.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (178)