"Rzeczpospolita": Jarosław Gowin zakłada nową partię
Jarosław Gowin, Przemysław Wipler i Paweł Kowal zakładają nową, konserwatywną partię popierającą interesy przedsiębiorców, wolny rynek i rodzinę - donosi "Rzeczpospolita".
Jak ustaliła gazeta, w miniony piątek Jarosław Gowin porozumiał się z liderem Stowarzyszenia Republikanie Przemysławem Wiplerem oraz liderem ugrupowania Polska Jest Najważniejsza Pawłem Kowalem w sprawie powołania nowej formacji politycznej. Program ugrupowania ma opierać się na takich wartościach jak gospodarka, rodzina i tradycja.
Wipler i Kowal uznali przywództwo Gowina w nowym projekcie. Jak podaje "Rzeczpospolita", PJN zostanie rozwiązana i wejdzie do nowego ugrupowania pod zupełnie nowym szyldem.
Współpracę z nowym ugrupowaniem zadeklarowała jedna z organizacji zrzeszających przedsiębiorców. Jest to o tyle ważne, że wszyscy politycy nowego ugrupowania reprezentują liberalne podejście do gospodarki i zdecydowanie opowiadają się za wspieraniem biznesu - czytamy w gazecie.
Gowin jako jeden z powodów swojego odejścia z PO wymienił politykę rządu Donalda Tuska dotyczącą m.in. OFE. Jego zdaniem, zmiany w OFE zapowiedziane przez rząd, to "nic innego, jak znacjonalizowanie prywatnych oszczędności".
Wipler odszedł z PiS w proteście przeciwko przechylaniu się tej partii na lewą stronę. Jest zwolennikiem inicjatyw gospodarczych, m.in. likwidacji podatku PIT, do których sceptycznie odnosiły się władze partii. Pod koniec kwietnia powstała koalicja "Polska bez PIT". W jej skład weszły organizacje opowiadające się za likwidacją tego podatku - Fundacja Republikańska, Związek Przedsiębiorców i Pracodawców oraz stowarzyszenie KoLiber.
Gowin i Wipler nie chcieli komentować informacji "Rzeczpospolitej". Wipler deklarował jednak w sejmie, że jest otwarty na współpracę z Gowinem. Kowal z kolei ocenił odejście byłego ministra sprawiedliwości z Platformy Obywatelskiej jako "nową jakość w polskiej polityce".
- Ja myślę, mam absolutne przekonanie, że Gowin poza Platformą to jeszcze jedna szansa na nowe otwarcie w polskiej polityce i chciałbym bardzo, byśmy tej szansy, wszyscy ludzie zdrowego rozsądku, którzy chcą normalnego zarządzania krajem, nie zmarnowali - mówił prezes PJN.