Rzecznik talibów dementuje, jakoby groził Pakistanowi
Rzecznik afgańskich talibów zaprzeczył w piątek, jakoby za pośrednictwem arabskiej telewizji satelitarnej Al-Dżazira zagroził atakami odwetowymi na wojska pakistańskie, prowadzące działania przeciwko talibom i bojownikom Al-Kaidy.
"Nie udzielałem takiego wywiadu" - powiedział przez telefon Reuterowi Abdul Latif Hakimi po tym, gdy Al-Dżazira wyemitowała wcześniej w piątek nagranie wideo z mężczyzną, deklarującym w imieniu talibów zbrojny odwet. Al-Dżazira podała, że jest to Hakimi, ale twarz mówcy była zasłonięta.
"Żaden z rzeczników talibów nie wystąpił z takim oświadczeniem, Nie wtrącamy się w sprawy innych państw. To decyzja Pakistanu, czy chce on podejmować jakiekolwiek operacje (zbrojne). Jakie możemy mieć zastrzeżenia? Mamy nasz własny kraj" - powiedział Hakimi, telefonując z bliżej nieokreślonego miejsca do korespondenta Reutera w Pakistanie.
Występujący na nagraniu Al-Dżaziry mężczyzna oskarżył Pakistan, że zdradził talibów "w sposób, jakiego historia nie zapomni".
Armia pakistańska poinformowała w piątek, że w ramach trwającej obecnie ofensywy w tak zwanym pasie plemiennym przy granicy z Afganistanem zdołano otoczyć do 400 islamskich bojowników - zarówno zagranicznych najemników, jak i ich pakistańskich sojuszników.
Jednocześnie po drugiej stronie granicy podobne działania prowadzą afgańskie wojska rządowe, wspierane przez siły amerykańskie.
Pakistańczycy zdementowali jednak informację, jakoby ich wojsko zdołało schwytać przywódcę Al-Kaidy, Osamę bin Ladena. "Doniesienia te nie są prawdziwe" - oświadczył brygadier Mahmood Shah, nawiązując w ten sposób do plotek, jakie pojawiły się wcześniej w piątek na międzynarodowych rynkach finansowych.