Rzecznik rządu Rafał Bochenek: będziemy publikować tylko orzeczenia wydane przez TK w ustawowym składzie, a opinia Komisji Weneckiej nie jest dokumentem wiążącym
• Opublikujemy wyroki TK, które zapadną zgodnie z prawem - powiedział Rafał Bochenek
• Rzecznik rządu: to są spotkania, które organizuje prezes Rzepliński
• "Zaproszenie dla Komisji Weneckiej wysłał szef MSZ, a nie premier"
• Komisja Wenecka "jawnie zaangażowała się w spór polityczny" - uważa
09.03.2016 | aktual.: 09.03.2016 09:43
- Jeżeli Trybunał Konstytucyjny będzie wydawał wyroki w składzie, który określa ustawa, to na pewno będą one publikowane. Problem w działaniu Trybunału tkwi w tym, że bardzo wybiórczo traktuje polskie prawo - mówił w RMF FM rzecznik rządu Rafał Bochenek. Zaznaczył, że rząd będzie publikował takie wyroki TK, "które będą zapadały zgodnie z prawem". Pytany o ocenę Komisji Weneckiej wyjaśnił, że "nie jest to dokument wiążący".
- Trybunał z jednej strony mówi, że podlega konstytucji, a z drugiej strony obecny prezes orzeka na podstawie ustawy nieobowiązującej, bo orzeka w składzie, który wynika z uchylonej w grudniu ustawy - dodał Bochenek. Jego zdaniem, "to, co zrobi Trybunał, to nie będzie orzeczenie, a można traktować jako opinię". - To są spotkania, które organizuje prezes Rzepliński, nie może być tak, że decyzja jednej osoby będzie determinowała funkcjonowanie instytucji państwa, która powinna stać na straży polskiej demokracji - zaznaczył.
Rafał Bochenek pytany o to, czy premier podpisała się pod zaproszeniem dla Komisji Weneckiej, odpowiada: "zaproszenie zostało wysłane przez szefa MSZ i on został pod tym podpisany".
- Chcieliśmy doprowadzić do takiej sytuacji, że organ, który cieszy się powagą na arenie międzynarodowej, będzie mógł doprowadzić do zakończenia sporu politycznego w Polsce. Liczyliśmy na obiektywną opinię - tłumaczy rzecznik rządu. Jego zdaniem, Komisja Wenecka "jawnie zaangażowała się w spór polityczny" i doprowadziła do wycieku projektu opinii. Bochenek dodaje, że ten projekt dotarł do "antyrządowego medium" i "to stało się amunicją".
- Opinia Komisji Weneckiej nie jest dokumentem wiążącym. Nie demonizowałbym tego dokumentu - powiedział.