Rzecznik rządu Paweł Graś: prof. Piotr Gliński zostanie "zmielony i wypluty" przez PiS
Nie ma w tym nic złego, że wicepremier Waldemar Pawlak chce rozmawiać z przywódcami opozycji o swoich pomysłach gospodarczych - mówi w radiowej Trójce Paweł Graś. Rzecznik rządu odniósł się również do kandydata PiS na premiera. Przyznaje, że PO wysoko ceni prof. Piotra Glińskiego jako naukowca. Przy czym - zdaniem Grasia - Gliński zostanie "zmielony i wypluty" przez propagandową machinę PiS.
04.10.2012 | aktual.: 04.10.2012 09:28
Paweł Graś zapewnia, że koalicji nie grozi kryzys i uznaje za zrozumiałe, że Waldemar Pawlak chce przekonać swoich zwolenników przed zbliżającymi się wyborami przewodniczącego PSL. Jak utrzymuje, prawdopodobnie jeszcze w czwartek odbędzie się spotkanie w sprawie podatku VAT z udziałem premiera Donalda Tuska, wicepremiera Pawlaka, ministra finansów Jacka Rostowskiego i ekspertów.
Rzecznik nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy premier popiera koncepcję Pawlaka, czy Rostowskiego. Dodał, że trzeba poczekać na zakończenie spotkania. - Na pewno zostanie wypracowane wspólne stanowisko - zapewnił Graś. Jednocześnie przyznał, że ministrowie mają różne koncepcje rozwiązania poszczególnych problemów, a rolą premiera jest tonować różnice.
Graś odniósł się również do kandydata PiS na premiera. Przyznaje, że PO wysoko ceni prof. Piotra Glińskiego jako naukowca. Jednocześnie zaznacza, że "nie rozumie, dlaczego Gliński "dał się wciągnąć w taką medialną operację". Jego zdaniem Gliński zostanie "zmielony i wypluty" przez propagandową machinę PiS.
Komentując zorganizowaną przez PiS debatę ekonomiczną Graś powiedział, że trzeba zapytać o płynące z niej wnioski. Na razie takich wniosków nie ma. Mówiąc o sobotniej manifestacji w Warszawie, rzecznik rządu wyraził opinię, że była ona przede wszystkim sukcesem ojca Tadeusza Rydzyka. Rzecznik rządu przyznał, że partia rządząca ma za sobą trudny okres. Dodał jednak, że choć notowania PiS w sondażach zbliżają się do notowań Platformy, to rosną notowania rządu i premiera.
Graś uznał za "kompletne brednie" twierdzenia polityków PiS, że premier zna gdańskiego sędziego Ryszarda Milewskiego. Dodał, że opublikowane w środę zdjęcia Tuska i Milewskiego na gdańskim stadionie o niczym nie świadczą, gdyż premier nie ma wpływu na rozsadzanie osób na trybunach i przydział biletów. Rzecznik rządu oświadczył, że premier nie utrzymywał towarzyskich stosunków z byłym prezesem gdańskiego Sądu Okręgowego.