Rzecznik prezydenta: decyzja ws. Katynia jest bulwersująca
Rzecznik prezydenta Lecha Kaczyńskiego Maciej
Łopiński za bulwersującą uznał decyzję rosyjskiej Głównej
Prokuratury Wojskowej, według której ofiar Zbrodni Katyńskiej nie
można zaliczyć do ofiar represji stalinowskich.
05.03.2006 | aktual.: 05.03.2006 10:07
Ta decyzja jest bulwersująca, tym bardziej, że wcześniej Główna Prokuratura Wojskowa Rosji stwierdziła, że Zbrodnia Katyńska nie była zbrodnią ludobójstwa, tylko pospolitą- powiedział Łopiński. Zapowiedział, że Polska będzie dochodzić prawdy o Katyniu.
Według Łopińskiego, Polska traktuje decyzję, że ofiar Zbrodni Katyńskiej nie można zaliczyć do ofiar represji stalinowskich jako niedobrą. Znowu historia rzutuje na przyszłość, a sami Rosjanie chcieli, aby nie wznawiać debaty historycznej -podkreślił prezydencki minister.
Jak podkreślił Łopiński, Polsce zależy na poprawie stosunków z Rosją, ale stosunków opartych na prawdzie. Prawda o Katyniu jest bardzo ważna dla naszych stosunków i one muszą być oparte na prawdzie- zaznaczył rzecznik prezydenta.
W piątek szef pionu śledczego IPN prof. Witold Kulesza powiedział, że Instytut Pamięci Narodowej otrzymał dokument, w którym Główna Prokuratura Wojskowa Federacji Rosyjskiej napisała, że nie uznaje Polaków zamordowanych w Katyniu za ofiary represji politycznych.
O uznanie pomordowanych za ofiary represji politycznych w rozumieniu specjalnej rosyjskiej ustawy z 1991 r. o rehabilitacji tych osób, wystąpiło kilkadziesiąt rodzin Polaków pomordowanych w Katyniu. Wniosły o to za pośrednictwem ambasady RP w Moskwie.
Rosyjska prokuratura - mówił Kulesza - uzasadniła swe stanowisko tym, iż nie znaleziono dowodów, by Polacy zamordowani w Katyniu z rozkazu Stalina "zostali pociągnięci do odpowiedzialności karnej" na mocy rosyjskiego Kodeksu karnego z 1926 r.
Tymczasem już odręczna adnotacja Stalina z 5 marca 1940 r. na dokumencie nakazującym rozstrzelanie prawie 15 tys. polskich jeńców wojennych i 11 tys. więźniów - zawiera stwierdzenia, by "sprawy tych osób rozpatrzyć w trybie specjalnym, bez wzywania aresztowanych, bez stawiania zarzutów, formułowania aktów oskarżenia i zamykania śledztw", próżno więc szukać podstawy prawnej tego mordu, którego Rosja nie uznaje za ludobójstwo.