PolskaRzecznik Praw Pacjenta: w szpitalu im. Św. Rodziny naruszono prawo do informacji

Rzecznik Praw Pacjenta: w szpitalu im. Św. Rodziny naruszono prawo do informacji

W szpitalu im. Św. Rodziny doszło do naruszenia prawa pacjentki do informacji oraz prawa do zgłoszenia sprzeciwu od orzeczenia lub opinii lekarskiej - to częściowe rozstrzygnięcie postępowania wyjaśniającego w tej placówce, nadal prowadzonego przez Rzecznika Praw Pacjenta.

Rzecznik Praw Pacjenta: w szpitalu im. Św. Rodziny naruszono prawo do informacji
Źródło zdjęć: © WP.PL | Łukasz Szełemej

26.06.2014 | aktual.: 27.06.2014 04:22

Postępowanie dotyczy dyrektora placówki prof. Bogdana Chazana, który odmówił - powołując się na klauzulę sumienia - wykonania aborcji, mimo że były do tego wskazania medyczne ze względu na wady płodu. Nie wskazał też pacjentce - do czego zobowiązują przepisy - innego lekarza lub placówki, gdzie można by wykonać zabieg.

Rzecznik Praw Pacjenta Krystyna Barbara Kozłowska poinformowała, że nadal prowadzi postępowanie wyjaśniające, a do chwili obecnej wydała częściowe rozstrzygnięcie w zakresie dwóch praw. Jak wyjaśniła, stwierdzono naruszenie prawa pacjentki do informacji oraz prawa do zgłoszenia sprzeciwu wobec orzeczenia lub opinii lekarskiej, o których mowa w przepisach ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta.

- W pozostałym zakresie, tzn. w kwestii ewentualnego naruszenia przez szpital prawa pacjentki do dokumentacji medycznej oraz do świadczeń zdrowotnych odpowiadających wymaganiom aktualnej wiedzy medycznej, sprawa jest w toku - podkreśliła Kozłowska.

Rzecznik zapowiadała, że jeżeli będzie miała już orzeczenie o naruszeniu praw pacjenta, będzie występowała do organu założycielskiego o wyciągnięcie konsekwencji służbowych. Jak mówiła, wnioski trafią także do NFZ, a Fundusz może je wziąć pod uwagę przy prowadzonej przez siebie kontroli i nałożyć na placówkę karę np. finansową do 2 proc. wysokości kontraktu.

Zgodnie z ustawą o zawodzie lekarza może się on powstrzymać się od wykonania świadczeń zdrowotnych niezgodnych z jego sumieniem (z zastrzeżeniem art. 30.) z tym, że ma obowiązek wskazać realne możliwości uzyskania tego świadczenia u innego lekarza lub w innym zakładzie opieki zdrowotnej oraz uzasadnić i odnotować ten fakt w dokumentacji medycznej. Art. 30. mówi o obowiązku udzielenia pomocy lekarskiej w każdym przypadku, gdy zwłoka w jej udzieleniu mogłaby spowodować niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia, oraz w innych przypadkach niecierpiących zwłoki.

W szpitalu im. Św. Rodziny trwają nadal kontrole prowadzone przez inne podmioty m.in. przez stołeczny ratusz, który jest organem założycielskim placówki.

Ratusz zabiera głos w sprawie

Podczas czwartkowej sesji rady Warszawy dyrektor biura polityki zdrowotnej ratusza Dariusz Hajdukiewicz poinformował, że od kilku dni przygotowywany jest projekt wystąpienia pokontrolnego. Prawdopodobnie w przyszłym tygodniu trafi on do dyrektora szpitala, by ten ustosunkował się do jego treści. Zgodnie z prawem dyrektor ma na to siedem dni, ale może wystąpić o wydłużenie tego terminu.

- Samo łamanie prawa pacjenta nie jest jeszcze powodem do tego, żeby wyciągać najdalej idące sankcje dyscyplinarne wobec kierownika podmiotu leczniczego. Udowodnienie naruszenia praw pacjenta jest raczej powodem do tego, żeby kierownik podmiotu leczniczego zbadał, gdzie i dlaczego do takiego naruszenia doszło, o ile doszło. Na dodatek kierownik może nie zgodzić się z opinią w tym temacie i bronić się. Dopóki może się bronić, dotąd jest niewinny - powiedział Hajdukiewicz.

Wiceprezydent miasta Michał Olszewski zaznaczył, że kontrola Rzecznika Praw Pacjenta, która ujawniła naruszenie dotyczące prawa pacjenta do informacji, nie musi być powodem odwołania dyrektora, podobnie jak wszczęcie w tej sprawie śledztwa przez prokuraturę.

- Prezydent miasta ma prawo do podejmowania kroków wobec kierowników swoich jednostek, które uważa za adekwatne do sytuacji, która następuje (...) W tym przypadku prezydent miasta jak najbardziej podejmie decyzje, które będą adekwatne do przewinień ze strony dyrektora szpitala, jeśli takowe będą wskazane w wynikach kontroli - dodał.

Liczne kontrole

Sprawę Chazana minister zdrowia skierował do Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej Naczelnej Izby Lekarskiej, który wszczął postępowanie wyjaśniające. Ponadto MZ zleciło konsultantowi krajowemu sprawdzenie postępowania medycznego. Oddział mazowiecki NFZ kontroluje prawidłowość realizacji kontraktu.

W ubiegłym tygodniu stołeczna prokuratura wszczęła śledztwo ws. "narażenia pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez lekarza szpitala im. Świętej Rodziny w Warszawie w związku z odmową przeprowadzenia zabiegu usunięcia ciąży".

Chazan deklarował, że nie obawia się konsekwencji kontroli i nie sądzi, aby wykazały one nieprawidłowości w jego szpitalu.

W czwartek PAP nie udało się skontaktować z Chazanem. Na stronie internetowej szpitala kilka dni temu zamieszczono oświadczenie dyrektora, w którym "ponownie i stanowczo" zapewnia, że kontrakt z NFZ - zarówno w przychodni, jak i na oddziałach szpitalnych - jest w pełni realizowany. Ponadto podkreśla, że personel placówki reprezentuje różne postawy światopoglądowe, a pacjenci mogą korzystać z usług wybranego przez siebie lekarza zgodnie ze swoimi oczekiwaniami i potrzebami.

Profesor jest jedną z ok. 3 tys. osób związanych ze służbą zdrowia, które podpisały "Deklarację wiary", gdzie zapisano m.in. pierwszeństwo prawa bożego nad prawem ludzkim oraz potrzebę "przeciwstawiania się narzuconym antyhumanitarnym ideologiom współczesnej cywilizacji". Podpisując ją, lekarze i studenci medycyny deklarują, że nie będą wykonywać zabiegów sprzecznych z ich światopoglądem.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)