Rzecznik Praw Obywatelskich: do ginekologa bez skierowania
Rzecznik Praw Obywatelskich uważa, że do ginekologa, bez względu na jego specjalizację, nie trzeba skierowania. Urząd Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych utrzymuje, że np. do ginekologa-endokrynologa potrzebne jest skierowanie.
Urząd Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych uznał, że świadczenia lekarza ginekologa i położnika z zakresu endokrynologii ginekologicznej, patologii ciąży i patologii noworodka oraz leczenia niepłodności i rozrodczości wykraczają poza zakres podstawowej opieki zdrowotnej, czyli lekarza ginekologa i położnika wybranego przez ubezpieczoną.
Powyższe stanowisko Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń Zdrowotnych nie znajduje uzasadnienia w przepisach obowiązującego prawa. Trzeba bowiem zauważyć, że art. 58 ustawy o powszechnym ubezpieczeniu zdrowotnym, ustalający prawo ubezpieczonej do świadczeń z zakresu specjalistycznej opieki zdrowotnej udzielanych przez lekarza ginekologa i położnika nie wiąże prawa ubezpieczonej z charakterem i zakresem realizowanych świadczeń lub rodzajem i usytuowaniem organizacyjnym przychodni - powiedział w środę zastępca RPO - dr Jerzy Świątkiewicz.
RPO zajął się tą sprawą w związku z listem wysłanym przez dyrektora jednego ze szpitali klinicznych w Gdańsku. Pomorska Kasa Chorych chciała bowiem, by na niektóre specjalistyczne świadczenia w ambulatorium kierował lekarz podstawowej opieki zdrowotnej.(mon)