Rzecznik MON dał głowę za "Rolandy"
Minister Obrony Narodowej Jerzy Szmajdziński zaakceptował prośbę płk Eugeniusza Mleczaka o zwolnienie go ze stanowisk rzecznika resortu oraz dyrektora Biura Prasy i Informacji - poinformował MON w komunikacie.
07.10.2003 | aktual.: 07.10.2003 20:57
Pełnienie obowiązków rzecznika oraz dyrektora Biura minister Szmajdziński powierzył płk Adamowi Stasińskiemu.
Mleczak wystąpił do Szmajdzińskiego z prośbą o zwolnienie go z zajmowanych stanowisk po tym, gdy w piątek powiedział, że cztery francusko-niemieckie rakiety przeciwlotnicze Roland, odnalezione przez polskich żołnierzy w pobliżu Hilli w środkowo-południowej strefie Iraku, mają datę produkcji 2003 rok.
Informacja o roku produkcji rakiet wywołała natychmiastową i zdecydowaną reakcję Francji. Rzecznik francuskiego MSZ zaprzeczył doniesieniom i poinformował, że od lipca 1990 roku Francja nie autoryzowała ani jednej dostawy sprzętu wojskowego do Iraku.
Doniesienia strony polskiej zdecydowanie zdementował też prezydent Francji Jacques Chirac. Podczas sobotniej konferencji prasowej w Rzymie powiedział, że "nie może być rakiet z 2003 roku, ponieważ nie produkuje się ich już od 15 lat".
Chirac podkreślił, że polscy żołnierze "wywołali zamieszanie" i powinni byli dokładniej zweryfikować takie twierdzenia przed ich upublicznieniem.
W odpowiedzi premier Leszek Miller poinformował, że szef MON Jerzy Szmajdziński ma przedstawić bardzo szczegółowy raport w sprawie rakiet Roland i naszej reakcji na ich znalezienie. Zdaniem premiera, gdy nie było 100% pewności, że rakiety zostały wyprodukowane rzeczywiście w 2003 roku, trzeba było bardzo ostrożnie posługiwać się informacjami. "O ile media mogą się mylić, to przedstawiciel resortu musi mieć absolutną pewność" - powiedział premier.
Minister Szmajdziński wyraził ubolewanie z powodu informacji podanych przez rzecznika swego resortu. W poniedziałek Szmajdziński polecił szefowi sztabu generalnego wyjaśnienie wszystkich okoliczności sprawy rakiet znalezionych w Iraku.
Szef sztabu generalnego Wojska Polskiego gen. Czesław Piątas potwierdził w poniedziałek, że rakiety Roland były wyprodukowane wcześniej niż w 2003 roku, a komunikat rzecznika MON, że data produkcji to 2003 rok, opierał się na danych z Iraku. Piątas ujawnił, że wobec polskich żołnierzy z Iraku, którzy błędnie ocenili napis 2003 na rakietach Roland jako rok produkcji, zostaną zastosowane konsekwencje dyscyplinarne.
W komunikacie MON poinformowało, że 13 października na konferencji prasowej minister Szmajdziński przedstawi szczegóły i wnioski tego raportu.
We wtorek wieczorem reporter TVN24 poinformował z Iraku, że dotarł do byłych oficerów armii Saddama Husajna, którzy potwierdzili, że sprowadzone kilkanaście lat temu do tego kraju rakiety Roland były na miejscu modernizowane i uwidoczniona na nich data - 2003 rok - jest właśnie datą modernizacji, przeprowadzonej w irackich zakładach zbrojeniowych.