Rzecznik LPR dla WP: telewizja będzie teraz obiektywna
Z tą zmianą wiążemy pewne nadzieje, że telewizja publiczna będzie sprawniejsza i bardziej obiektywna w przekazywaniu informacji – tak zmianę na stanowisku szefa TVP w rozmowie z Wirtualną Polską ocenia rzecznik klubu Ligi Polskich Rodzin Szymon Pawłowski.
Rada Nadzorcza TVP podczas nadzwyczajnego posiedzenia w poniedziałek wieczorem odwołała z funkcji prezesa Bronisława Wildsteina. Jego obowiązki przejął teraz Andrzej Urbański, były szef kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Wkrótce zostanie rozpisany konkurs, który po 3 kwietnia wyłoni nowego szefa telewizji publicznej.
WP: Decyzja o odwołaniu Bronisława Wildstaina z funkcji prezesa TVP to dzisiaj dla wicepremiera Romana Giertycha chyba najlepszy prezent urodzinowy?
Szymon Pawłowski: Nie traktowałbym tego jako prezentu. Generalnie byliśmy niezadowoleni z pracy telewizji publicznej w ostatnim czasie. Naszym zdaniem nie było obiektywnego przedstawiania wydarzeń w Polsce. Jako Liga Polskich Rodzin czuliśmy się na cenzurowanym. Często informacje ważne z udziałem naszych ministrów, czy w ogóle naszej partii były albo przemilczane, albo pokazywane lekko w krzywym zwierciadle. Zmiany w telewizji też nie były tak szybkie jak byśmy tego chcieli.
WP: Czyli mamy do czynienia z polityczną dymisją…
- A dlaczego nie możemy powiedzieć, że było to merytoryczne odwołanie? Odwołała go Rada Nadzorcza. Nie byłem wprawdzie na radzie, więc nie wiem jakie argumenty tam padały…
WP: Przyzna pan jednak, że sposób odwołania był dosyć dziwny. Rada zebrała się późnym wieczorem i z marszu podjęła decyzję o dymisji Wildsteina.
- Okoliczności były, jakie były. Ciężko mi się w tej sprawie wypowiadać, bo nie znam dokładnie przebiegu wydarzeń. Jako politycy jesteśmy trochę daleko od tego co tam się dzieje.
WP: Kandydatem na następcę Bronisława Wildsteina jest były szef kancelarii prezydenta i obenie pełniący obowiązki prezesa telewizji Andrzej Urbański. Liga Polskich Rodzin popiera jego kandydaturę?
- Zobaczymy. Jak tak śledzę życiorys pana Urbańskiego to w ostatnich latach, chociażby jako wiceprezydent miasta pokazał, że jest sprawnym menadżerem. Jest szansa, że będzie dobrym prezesem telewizji polskiej. Natomiast z tego co wiem ma być konkurs i zobaczymy jak zostanie rozstrzygnięty.
WP: Czy to dobrze, że o funkcję prezesa telewizji publicznej będzie ubiegał się polityk?
- Nie wiem, czy można mówić, że pan Urbański jest politykiem. On był politykiem w połowie lat 90. Później, jako polityk nie występował. Z tego co wiem, nie jest członkiem żadnej partii politycznej. Ostatnio mówiło się o konflikcie pomiędzy braćmi Kaczyńskimi a Urbańskim, który musiał odejść z kancelarii prezydenta. Ciężko mi się wypowiadać w tej chwili.
Z rzecznikiem klubu LPR Szymonem Pawłowskim rozmawiał Marek Grabski, Wirtualna Polska