PolskaRzecznik dyscypliny PiS chce przedłużenia postępowania ws. Dorna

Rzecznik dyscypliny PiS chce przedłużenia postępowania ws. Dorna

Rzecznik dyscyplinarny PiS Karol Karski poinformował, że wystąpi do Komitetu Politycznego PiS o przedłużenie terminu przewidzianego na zakończenie partyjnego postępowania dyscyplinarnego wobec Ludwika Dorna.

16.01.2008 | aktual.: 16.01.2008 16:20

Karski powiedział, że będzie wnioskował o przedłużenie terminu m.in. w związku z tym, że pojawiły się nowe okoliczności sprawy.

Zawieszony w prawach członka PiS Ludwik Dorn zapowiedział już w niedzielę na swoim blogu, że nie będzie uczestniczył w postępowaniu dyscyplinarnym, jakie wobec niego się toczy. Podkreślił też, że nie spotka się z rzecznikiem dyscyplinarnym i nie stawi się przed sądem partyjnym.

Jak tłumaczył, podjął taką decyzję "nie z braku szacunku dla rzecznika i sądu, ale dlatego, że uzyskał wiedzę, iż postępowanie przeciwko niemu ma charakter czysto instrumentalny i służebny nie wobec spoistości partii, ale wobec ochrony sposobu sprawowania władzy przez prezesa partii".

W tym samym wpisie Dorn skrytykował personalne decyzje sobotniej Rady Politycznej PiS, która wybrała nowych wiceprezesów ugrupowania i członków Komitetu Politycznego.

Prezes PiS Jarosław Kaczyński na środowej konferencji prasowej nie chciał skomentować wypowiedzi Dorna. Jeśli chodzi o ocenę zachowań Ludwika Dorna, szczególnie ostatnich zachowań, to powstrzymam się - powiedział jedynie.

Z kolei szef klubu PiS Przemysław Gosiewski powiedział, że przedłużające się postępowanie w sprawie Ludwika Dorna wcale nie świadczy o tym, że PiS "ma problem z Dornem".

PiS nie ma problemu z panem Dornem - oświadczył Gosiewski. Dodał, że nie ma czasu czytać tego, co pisze Dorn na swoim blogu, ale wiele używanych przez Dorna pojęć jest dla niego "zaskakujących" i "nieprawdziwych".

Zdaniem szefa klubu PiS, Dorn "na pewne sprawy godził się i popierał", kiedy partia J. Kaczyńskiego rządziła i "nagle przestał się na nie godzić", gdy PiS przeszło do opozycji. Ten moment przejścia z rządu do opozycji musiał być wielkim wstrząsem i traumą dla marszałka Dorna - ocenił Gosiewski.

Pytany, czy wyobraża sobie PiS bez Dorna, odpowiedział, że wolałby, aby Dorn pozostał członkiem partii.

Według statutu PiS, rzecznik dyscyplinarny kończy postępowanie dyscyplinarne umorzeniem albo sporządza "akt obwinienia", który "niezwłocznie" kieruje do Koleżeńskiego Sądu Dyscyplinarnego.

Sąd Dyscyplinarny ma 30 dni od wpłynięcia aktu obwinienia na rozpatrzenie sprawy. Może ukarać członka PiS upomnieniem, naganą, zakazem pełnienia funkcji we władzach PiS przez okres od 6 miesięcy do 2 lat oraz wydaleniem z partii.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)