Rzecznik Abramowicza: oligarcha nie został zatrzymany prze FBI
- Roman Abramowicz przebywa w Stanach Zjednoczonych, ale nie został zatrzymany - zapewnił rzecznik właściciela klubu piłkarskiego Chelsea Londyn. Prywatna rosyjska telewizja RBK-TV poinformowała wczesnym popołudniem, że rosyjski multimiliarder został zatrzymany w Stanach Zjednoczonych przez FBI.
25.03.2013 | aktual.: 25.03.2013 19:35
Niespełna dwie godziny później portal informacyjny RBK uściślił, że Abramowicz został jedynie przesłuchany przez amerykańskie Federalne Biuro Śledcze. Miało się to stać na prośbę brytyjskiej Służby Bezpieczeństwa MI5 w związku ze śledztwem w sprawie niedawnej śmierci innego rosyjskiego oligarchy, Borysa Bieriezowskiego.
Informację o zatrzymaniu Abramowicza zdementowało także FBI. + Nie aresztowaliśmy go. Ta informacja była nieprawdziwa - oświadczyła rzeczniczka amerykańskiego Federalnego Biura Śledczego.
Rosyjskie media sugerują, że Bieriezowski popełnił samobójstwo. Twierdzą, że przegrany proces z Abramowiczem doprowadził go do bankructwa. Bieriezowski, który był niegdyś mentorem i protektorem Abramowicza, domagał się od niego trzech miliardów funtów za - jak twierdził - wymuszoną sprzedaż udziałów w koncernie naftowym Sibnieft. Sąd oddalił jednak oskarżenia Bieriezowskiego, uznając je za niewiarygodne.
48-letni Roman Abramowicz jest jednym z najbogatszych ludzi świata, uważa się go za najzamożniejszego człowieka urodzonego w Europie Wschodniej. Rosjanin do wielkiej fortuny doszedł w pierwszej połowie lat 90., dzięki interesom prowadzonym wspólnie z Borysem Bieriezowskim. Przez wiele lat był właścicielem firmy naftowej Sibnieft, jednak w 2005 odsprzedał ją Gazpromowi. Należał do tak zwanej grupy kremlowskiej za czasów Borysa Jelcyna, obecnie uchodzi za oligarchę luźno powiązanego z Kremlem.
W 2003 roku kupił angielski klub piłkarski Chelsea F.C. i od tego czasu mieszka w Londynie. W ciągu dwóch lat zainwestował w stołeczny klub ponad miliard funtów.