Rządowy kontratak w wojnie bankowej
W środę po raz pierwszy w historii Komisji
Nadzoru Bankowego może wziąć udział prokurator. Niewykluczone, że
będzie nim minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro - informuje
"Życie Warszawy".
15.03.2006 | aktual.: 15.03.2006 08:08
Jest to reakcja na wykluczenie przez Leszka Balcerowicza z obrad KNB wiceministra finansów Cezarego Mecha. Premier Kazimierz Marcinkiewicz chce także, by w obradach komisji brał udział przedstawiciel Skarbu Państwa - przypomina gazeta.
Prokurator generalny, który najprawdopodobniej weźmie udział w środowym posiedzeniu KNB, może wnioskować o wykluczenie Leszka Balcerowicza i Wojciecha Kwaśniaka z obrad. Prokurator może to zrobić w związku z wątpliwościami co do ich bezstronności. Z takiego właśnie powodu Leszek Balcerowicz wykluczył z obrad KNB Cezarego Mecha.
Zdaniem prawników, ewentualne wykluczenie nawet dwóch członków komisji, w tym jej przewodniczącego, nie sparaliżuje prac KNB, bo uchwały podejmowane są przez nią większością głosów przy obecności co najmniej czterech członków.
Wyłączenia dokonuje, na wniosek strony, organ nadrzędny. Ponieważ Leszek Balcerowicz nie ma nad sobą organu nadrzędnego, może dojść do pata. Ale teoretycznie przewodniczący KNB może sam się wyłączyć z udziału w postępowaniu, by nie narażać się na zarzuty, że nie jest bezstronny - mówi radca prawny z Kancelarii Kalwas i Wspólnicy Aleksander Werner.
Możliwych scenariuszy dalszego rozwoju sytuacji - pisze dziennik - jest co najmniej kilka (prokurator może np. wnieść o odroczenie obrad). Wszystkie przedłużają procedurę podjęcia decyzji przez KNB.
Udział w tej rozgrywce prokuratora generalnego to ciężka broń. Poza UniCredito i KNB pojawia się trzeci gracz. I co ważne, może on więcej niż strona - podkreśla Aleksander Werner. Może np. zastosować sprzeciw prokuratorski czy też wnieść o ponowne rozpatrzenie sprawy - informuje "Życie Warszawy". (PAP)
