Rządowe busy za darmo na weselu ministra
Rządowymi busami woził weselnych gości Piotr Ślusarczyk, minister w kancelarii premiera z LPR. Jeden z najbardziej zaufanych ludzi Romana Giertycha za wynajem busów nie zapłacił jednak ani grosza – ustalił "Wprost".
03.06.2007 | aktual.: 03.06.2007 19:16
Na weselu Ślusarczyka 26 maja bawiła się cała wierchuszka LPR, z wicepremierem Romanem Giertychem. Jak ustalił "Wprost", młody minister pożyczył z kancelarii premiera na tę okazję dwa mikrobusy marki Fiat Ducato wraz z dwoma rządowymi kierowcami. Oba samochody kazał podstawić pod Kościół Nawiedzenia Najświętszej Marii Panny na warszawskiej Starówce, gdzie brał ślub. Po mszy rządowe samochody zawiozły gości na wesele do podwarszawskiego Sękocina. Minister zwolnił kierowców dopiero nad ranem - po odstawieniu weselników do domu.
Wykorzystywanie przez Ślusarczyka rządowych aut dziennikarze "Wprost" potwierdzili w kancelarii premiera. - Kancelaria premiera udostępniła dwa samochody na oficjalne zlecenie ministra Piotra Ślusarczyka - tłumaczy Beata Skorek z Centrum Informacyjnego Rządu. - W zleceniu nie ma wzmianki o tym, że minister zamierza zapłacić za ich użytkowanie - dodaje Skorek. Jak ustalił "Wprost", możliwość odpłatnego wypożyczenia aut jednak istnieje. - Ale praktycznie nikt z tego nie korzysta. Prawdopodobnie dlatego że stawki są wysokie - mówi Paweł Przychodzeń, szef Centrum Obsługi KPRM, które odpowiada za rządowe samochody. Ze Ślusarczykiem nie udało się skontaktować, bo "pan minister wyjechał w podróż poślubną".
Michał Krzymowski