Rząd wnioskuje o przedłużenie misji w Iraku
Rząd przyjął wniosek do prezydenta o przedłużenie misji polskich żołnierzy w Iraku do końca 2006 r. - poinformował premier Kazimierz Marcinkiewicz po posiedzeniu rządu. Polski kontyngent ma zostać w marcu zmniejszony do ok. 900 żołnierzy - dodał wiceszef MON Stanisław Koziej.
27.12.2005 | aktual.: 27.12.2005 20:21
Premier dodał, że była to trudna decyzja, podjęta kolegialnie przez cały rząd.
Prezydent Lech Kaczyński ma czas do końca roku na decyzję w sprawie tego wniosku. 31 grudnia 2005 r. kończy się zgoda poprzedniego prezydenta na udział polskich żołnierzy w misji stabilizacyjnej.
Premier podkreślił, że o przedłużenie misji prosiły władze Iraku, irackie wojsko oraz "sojusznicy z misji stabilizacyjnej". Przedłużony został też mandat ONZ dla sił stabilizacyjnych w Iraku. Dodał, że na tę misję są zagwarantowane środki finansowe w budżecie MON. To kwota 131,5 mln zł na cały 2006 rok - podał wiceszef MON Stanisław Koziej.
Mniejszy kontyngent
Koziej powiedział, że zmieni się charakter zadań naszej misji ze stabilizacyjnych, na doradcze i szkoleniowe. Wiceszef MON uważa, że podejmując decyzję o wyjściu z Iraku, trzeba patrzeć na to, czy jest on już stabilnym krajem. Władze irackie proszą społeczność międzynarodową, by pozostawić te siły, które w Iraku są. Jak można wyobrazić sobie odpowiedzialne państwo, jakim jest Polska, że wychodzi z Iraku w sytuacji, która po wyjściu sił międzynarodowych grozi destabilizacją tego kraju - zaznaczył.
Koziej dodał, że liczebność kontyngentu, który miałby charakter doradczo-szkoleniowy, ma być sukcesywnie zmniejszana - od ok. 900 żołnierzy w marcu, być może do całkowitego wycofania w końcu 2006 r. Zaznaczył, że misja nie musi trwać do końca roku.
Koziej powiedział dziennikarzom po konferencji, że do końca lutego 2006 główne siły obecnej zmiany wrócą do Polski. Na przełomie lutego i marca w Iraku powinno rozpocząć się przekazywanie obowiązków nowej zmianie i dowództwu nowego kontyngentu.
Nie chciał ujawnić, kto będzie dowódcą tej zmiany. Powiedział tylko, że część nowej zmiany będzie się składać z żołnierzy, którzy byli już wcześniej w Iraku.
Koziej zapewnił, że strona polska negocjuje z Amerykanami pomoc wojskową dla nas. W negocjacjach staramy się maksymalnie wyciągnąć korzyści od Amerykanów, podając im, czego potrzebujemy. Z tego wyjdzie jakiś kompromis - tłumaczył wiceminister.
Na początku 2,5 tys. żołnierzy
Polscy żołnierze rozpoczęli misję stabilizacyjną w Iraku na początku września 2003 roku, kiedy wielonarodowa dywizja Centrum-Południe pod polskim dowództwem przejęła od Amerykanów odpowiedzialność za strefę środkowo-południową, która obejmowała wtedy 5 z 18 prowincji Iraku.
Polski kontyngent, stanowiący od początku trzon dywizji, liczył wówczas prawie 2500 żołnierzy, a cała dywizja miała około 9000 żołnierzy z 21 krajów.
Z upływem czasu zmieniał się charakter misji. Początkowo żołnierze polscy wykonywali zadania stabilizacyjne: pomagali w odbudowie, patrolowali teren, a w razie potrzeby, jak podczas rebelii radykalnego duchownego szyickiego Muktady as-Sadra w roku 2004, bronili siedzib irackich władz lokalnych i odpierali ataki ekstremistów.
Potem doszło szkolenie irackich sił bezpieczeństwa. Latem tego roku stało się ono głównym zadaniem dywizji Centrum-Południe i polskiego kontyngentu. W lutym tego roku liczebność polskiego kontyngentu zmniejszyła się do 1630 żołnierzy, a latem do 1450. Jeszcze bardziej zmniejszyła się procentowo dywizja Centrum-Południe, która w sierpniu liczyła około 3500 żołnierzy z 14 krajów, a obecnie, po wycofaniu się pododdziałów z Ukrainy i Bułgarii, ma około 2250 żołnierzy. Towarzyszyła temu jednak rozbudowa irackich sił bezpieczeństwa w polskiej strefie odpowiedzialności (zmniejszonej w zeszłym roku z 5 do 3 prowincji: Babil, Wasit i Diwanija).
W zeszłym tygodniu szkolona przez żołnierzy koalicji i licząca 9000 żołnierzy iracka 8. Dywizja Piechoty otrzymała uprawnienia, by w stosownej chwili przejąć odpowiedzialność za region. Z czterech brygad irackiej dywizji, jedna stacjonuje w Hilli, stolicy prowincji Babil, a druga w Kucie, stolicy prowincji Wasit, gdzie do 19 grudnia pełnił służbę kontyngent ukraiński.
Pierwszy poległy
Jednak siły irackie - jak na początku grudnia tłumaczył mediom dowódca dywizji Centrum-Południe gen. dyw. Piotr Czerwiński - wymagają nadal opieki, bo są młode i niedoświadczone.
Łącznie od początku misji do chwili obecnej służyło w Iraku około 10.500 żołnierzy Wojska Polskiego.
Pierwszy polski żołnierz, który poległ w Iraku, major Hieronim Kupczyk (awansowany pośmiertnie na podpułkownika), został śmiertelnie ranny 6 listopada 2003 r., gdy przejeżdżał w konwoju przez Strefę Skorpion, z amerykańskiej bazy Dogwood pod Bagdadem do Karbali w polskiej strefie.
Ogółem do chwili obecnej zginęło w Iraku 17 polskich żołnierzy. Cała dywizja Centrum-Południe straciła dotychczas 61 żołnierzy. Na liście zabitych oprócz 17 Polaków jest 18 Ukraińców, 13 Bułgarów, trzech Słowaków, dwóch Tajlandczyków, dwóch Hiszpanów, dwóch Salwadorczyków, Łotysz, Amerykanin, Węgier i Kazach.
Na swój kontyngent wojskowy w Iraku Polska wydała w 2003 roku 143 mln złotych. W 2004 roku utrzymanie polskiego kontyngentu w Iraku kosztowało 306 mln zł, co stanowiło 2,5 proc. budżetu resortu obrony. W roku 2005 wydatki budżetu na misję w Iraku wyniosą 216 mln zł. Polska strona płaci za sprzęt i wyposażenie, pokrywa też koszty osobowe, a koszty pobytu, logistyki i transportu ponoszą USA.
Polacy na mandacie ONZ
Pierwszym dowódcą dywizji Centrum-Południe był gen. dyw. Andrzej Tyszkiewicz. Kolejnymi zmianami dowodzili generałowie dywizji Mieczysław Bieniek, Andrzej Ekiert i Waldemar Skrzypczak. Od 26 lipca 2005 r. dowódcą dywizji jest gen. dyw. Piotr Czerwiński.
Do czerwca 2004 r., kiedy Irak był krajem okupowanym, status państw okupacyjnych miały tylko Stany Zjednoczone i Wielka Brytania, a polscy żołnierze przebywali w Iraku na mocy porozumień o pobycie wojsk na obcym terytorium, zawartych z Tymczasowymi Władzami Koalicyjnymi.
Po przekazaniu suwerennej władzy tymczasowemu rządowi irackiemu 28 czerwca 2004 r. podstawą prawną obecności wojsk polskich i innych stały się rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ. W listopadzie Rada jednomyślnie przedłużyła mandat sił wielonarodowych w Iraku do końca 2006 roku. Wszystkie akcje dywizji Centrum-Południe są od 28 czerwca 2004 r. uzgadniane ze stroną iracką.
Więcej na ten temat w serwisie Wydarzenia.wp.pl