ŚwiatRząd USA zlekceważył ostrzeżenia przed atakiem 11 września?

Rząd USA zlekceważył ostrzeżenia przed atakiem 11 września?

Mimo zapewnień administracji USA, że atak terrorystyczny 11 września był całkowitym zaskoczeniem, media sugerują, że poprzedziły go liczne sygnały ostrzegawcze, które zlekceważono.

03.10.2001 | aktual.: 22.06.2002 14:29

Wbrew tłumaczeniom szefowej Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA) Jane Garvey, że nie spodziewano się ataku na Nowy Jork i Waszyngton, raport FAA na 2000 rok stwierdzał, że Osama bin Laden jest poważnym zagrożeniem dla lotnictwa pasażerskiego, zwłaszcza amerykańskiego.

W raporcie FAA na rok 1999 przytaczano słowa niewymienionego z nazwiska przywódcy islamskiego, przebywającego na emigracji w Wielkiej Brytanii, który oświadczył w sierpniu 1998 roku, że bin Laden doprowadzi do rozbicia samolotu albo porwie go, aby upokorzyć USA.

W grudniu 1994 roku islamscy ekstremiści z Algieru porwali samolot Air France i w samobójczej misji planowali rozbić go o wieżę Eiffel'a w Paryżu. Wzięli najpierw zakładników i zażądali napełnienia zbiorników większą ilością paliwa. Francuskie siły bezpieczeństwa udaremniły plany terrorystów.

W tym samym roku w USA zwolniony dyscyplinarnie inżynier pokładowy wdarł się do kabiny pilotów samolotu Federal Express (poczta ekspresowa) i uderzył ich młotkiem po głowach. Załodze udało się go obezwładnić i piloci szczęśliwie wylądowali. Ze śledztwa wynikało, że sprawca chciał rozbić samolot o jeden z budynków w Memphis w stanie Tennessee.

Pracownicy FAA nie połączyli tych incydentów - i ostrzeżeń na temat bin Ladena - w jedną całość i nie wprowadzono odpowiednich zabezpieczeń w samolotach i na lotniskach. W USA rozlegają się dziś głosy, że szefowa tej agencji, pani Garvey, powinna podać się do dymisji. (ajg)

usafaazamachy
Zobacz także
Komentarze (0)