Rząd USA zagra w kolory
W celu zabezpieczenia lotnictwa cywilnego przed terroryzmem rząd USA zamierza wprowadzić system kontroli pasażerów samolotów, wywołujący zastrzeżenia obrońców prywatności i samych linii lotniczych. Wszyscy pasażerowie podróżujący samolotami w USA otrzymają swoje
numery i kolory identyfikacyjne zgodnie ze stopniem zagrożenia,
jakie stwarzają dla bezpieczeństwa.
12.01.2004 18:45
Przewoźnicy i firmy rezerwacji biletów będą musiały przekazywać agencjom rządowym dokładne dane osobiste pasażerów. Linie lotnicze natomiast będą musiały udostępnić rządowi takie informacje jak nazwisko pasażera, jego adres i telefon, data urodzenia i trasa podróży. Będą one włączone do baz danych, takich jak Lexis-Nexis, w celu zweryfikowania tożsamości podróżnego oraz sprawdzenia, czy nie jest poszukiwanym przestępcą lub terrorystą.
Wszyscy pasażerowie zostaną zaklasyfikowani do odpowiedniej kategorii, oznaczonej kolorem i liczbą zgodnie z prawdopodobnym stopniem zagrożenia, jakie mogą stanowić.
I tak, oznaczeni kolorem czerwonym - najwyższy stopień ryzyka - nie będą wpuszczani do samolotu, żółty będzie oznaczać konieczność dodatkowej kontroli na lotnisku, a zielony będzie umożliwiał przejście do samolotu według standardowych procedur bezpieczeństwa.
Rządowa Agencja Bezpieczeństwa Transportu (TSA) szacuje, że około 5% pasażerów będzie zaklasyfikowanych do kategorii "czerwonej" lub "żółtej".
Administracja planuje także, by pasażerowie korzystający z programów "frequent flyer" (zniżki dla osób często latających) mogli szybciej przechodzić przez bramki ochronne na lotnisku w zamian za dobrowolne udostępnianie władzom swoich danych osobistych.
W zeszłym tygodniu rząd wprowadził w życie system ściślejszej kontroli obcokrajowców, przybywających drogą lotniczą do USA - na lotniskach pobiera się od nich odciski palców metodą elektroniczną i robi się im zdjęcia. (iza)