Rząd USA naciska na umieszczenie tarczy rakietowej w Europie
Przedstawiciele rządu USA i eksperci
ponownie uzasadniali w czwartek potrzebę umieszczenia amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Europie środkowowschodniej, mimo sprzeciwu Rosji.
Na konferencji w Atlantic Council of the United States, dyrektor wydziału europejskiego w Departamencie Stanu, Dan Fried, polemizował z "fałszywymi" - jak je określił - argumentami przeciwników tarczy, którzy twierdzą m.in., że nakręca ona wyścig zbrojeń.
Odrzucił też oskarżenia administracji prezydenta Busha, że nie konsultowała ona zawczasu planów budowy 10 wyrzutni rakiet przechwytujących w Polsce i radaru w Czechach z Rosją, ani nawet z sojusznikami USA z NATO. Przypomniał raz jeszcze, że tarcza nie może zagrażać Rosji.
Były podsekretarz stanu ds. kontroli zbrojeń i bezpieczeństwa międzynarodowego Robert G.Joseph powiedział, że najpóźniej w 2015 r. Iran będzie posiadał rakiety zdolne do trafienia miast w Europie.
Europejska tarcza ma bronić USA i Europy przed rakietami z Iranu lub innych państw Bliskiego Wschodu.
Konferencja była elementem ofensywy propagandowej rządu amerykańskiego podjętej w ostatnich tygodniach w celu przekonania do tarczy sceptyków - w tym także znacznej części opinii publicznej w USA.
Obecny na spotkaniu czeski minister spraw zagranicznych Czech, Karel Schwarzenberg, powiedział, że rząd jego kraju nie ma nic przeciwko pokazaniu przedstawicielom Rosji przez Amerykanów radaru w Czechach - jeśli zostanie on tam ostatecznie ulokowany.
Pokazanie europejskiej tarczy rząd amerykański zaoferował Rosji jako jeden z gestów mających ją przekonać do pogodzenia się z planami umieszczenia jej w Polsce i Czechach. Waszyngton uzależnił jednak to jednak od zgody rządów tych państw.
Inny uczestnik konferencji, były wiceminister obrony narodowej Andrzej Karkoszka, przedstawił punkt widzenia Polski na sprawę tarczy, przypominając wahania, zastrzeżenia i obawy polskiej opinii i polityków w tej kwestii.
Podkreślił, że Polska jest nadal pro-amerykańska, ale "pragnie być konsultowana" zawczasu przez USA, tymczasem strona amerykańska lekceważy to życzenie.
Przypomniał znane ostrzeżenie byłego szefa MON, Radka Sikorskiego, że Polski nie można już uważać za "gwarantowanego" sojusznika Ameryki, jeżeli ta zachowuje się wobec niej arogancko.
Zwrócił też uwagę, że dla Polski Iran nie jest wcale tak wielkim zagrożeniem jak dla USA. Nie boimy się Iranu. Mamy tam ambasadę i jesteśmy w całkiem dobrych stosunkach - powiedział.
Dziennikarz sceptycznego wobec tarczy "New York Timesa", Bob Shanker, zapytał Karkoszkę, czy przypadkiem Polska nie pragnie tarczy na swym terytorium jako ochrony przed Rosją.
Tarcza nie ma nic wspólnego z zagrożeniem z Rosji - odpowiedział były wiceminister. Przyznał jednak, że w Polsce pojawiają się - i to z koalicji rządzącej - głosy, że "trzeba się jakoś zabezpieczyć" przed sąsiadem ze wschodu. (meg)
Tomasz Zalewski