Rząd Tuska zbudował tajną "tarczę antykorupcyjną"
Rząd Donalda Tuska uruchomił tajny program antykorupcyjnej ochrony dla najważniejszych przetargów, zamówień publicznych i prywatyzacji - nieoficjalnie dowiedziało się TVP Info. W ramach "tarczy antykorupcyjnej", bo taki kryptonim nosi akcja, mają współpracować wszystkie służby specjalne.
28.10.2008 | aktual.: 28.10.2008 15:19
Z ustaleń TVP Info wynika, że ochronny parasol ma dostać dziesięć najważniejszych resortów, m.in: MON, MSWiA, Ministerstwa Gospodarki, Rolnictwa, Skarbu, Rozwoju Regionalnego, Sportu.
"Tarcza antykorupcyjna" ma mieć ogromny rozmach. W jej tworzeniu mają uczestniczyć funkcjonariusze wszystkich służb specjalnych, czyli Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Agencji Bezpieczeństwa Wewenętrznego, Służby Kontrwywiadu i Wywiadu Wojskowego oraz Agencji Wywiadu. Całość ma koordynować Kolegium ds. służb działające przy Kancelarii Premiera.
Na czym dokładnie ma polegać ta osłona?
Miejsce dla tarczy pojawia się, gdy któraś z centralnych instytucji chce zorganizować przetarg, zrealizować zamówienie publiczne, czy przeprowadzić dużą prywatyzację. Służby będą prześwietlać wszystkich członków komisji przetargowych, wszystkie firmy poproszone o doradztwo i wszystkich oferentów. Będziemy oczywiście badać wszystkie procedury. Raz w miesiącu oficerowie zajmujący się danym przetargiem czy prywatyzacją będą pisać raport, który ma być omawiany na kolegium ds. służb specjalnych i trafiać do premiera - mówi źródło serwisu w Kancelarii Premiera.
Z ustaleń TVP Info wynika, że "tarczą antykorupcyjną" ma zostać objętych większość inwestycji związanych z organizacją Euro 2012. (jks)
Michał Krzymowski