"Rząd Tuska na trzy i pół"
Poseł SLD Ryszard Kalisz w audycji "Gość Radia Zet" ocenił rząd Donalda Tuska na "trzy i pół". - Przede wszystkim jego zasługą jest to, że odsunął rząd Jarosława Kaczyńskiego i ten straszny czas smuty rządów pisowskich - mówił Kalisz. Polityk zaapelował też do kierownictwa SLD, by wycofali poparcie dla Jana Gierady, kandydata SLD na prezydenta Kielc, który powiedział o homoseksualistach, że "powinni się leczyć".
: Gościem Radia ZET jest Ryszard Kalisz Sojusz Lewicy Demokratycznej wita Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry : Trzy lata rządu premiera Donalda Tuska, jaką ocenę by pan wystawił premierowi i jego rządowi. : Trzy i pół. : Trzy i pół. : Trzy i pół, przede wszystkim jego zasługą jest to, że odsunął rząd Jarosława Kaczyńskiego i ten straszny czas smuty rządów pisowskich, ale to jest rząd, co do zasady – jedno słowo nic nie robienia. : Nic nie robienia? : No nic nie robienia, odkładają wszystko to, co ważne, najpierw zasłaniali się możliwością weta pana prezydenta, to nie próbowali w wielu sprawach, rząd nie próbował w wielu sprawach tylko po prostu nic nie robił, chociaż muszę powiedzieć, że kolejni ministrowie sprawiedliwości, począwszy od Zbigniewa Ćwiąkalskiego, poprzez Andrzeja Czumę i poprzez teraz Krzysztofa Kwiatkowskiego zrobili wiele ustaw, nawet miło i one weszły w życie, nawet mimo weta pana prezydenta, bo potrafili się dogadywać z opozycją, ergo ze mną, jako szefem komisji sprawiedliwości i
praw człowieka. : A w dziedzinie gospodarki? : Właśnie to jest najgorsze, że w dziedzinie gospodarki jednego okienka nie ma. : Jest jedno okienko. : Proszę spytać : Jest jedno okienko, ale źle działa, ale jest jedno okienko. : Ale co z tego, ż jest jedno okienko, jak trzeba tysiąc razy do niego przychodzić. : Dobrze, co dalej? : Nie ma żadnych innych zmian o charakterze ekonomicznym, nie ma reformy finansów publicznych. : Na przykład na zmianę KRUS by się Sojusz Lewicy Demokratycznej zgodził. : Ależ oczywiście. Zmiana systemu emerytalnego w Polsce jest niezbędna. : Tak, na to żeby mniej... : Czy pani wie, pani redaktor, że dwa miliardy kosztuje samo obliczanie emerytur w ZUS, przecież to trzeba wszystko zmienić. : Przepraszam, na to żeby mniej pieniędzy z budżetu płaciło się na partie, SLD by się zgodził? : Ja uważam, że powinien się zgodzić. : Ale pan uważa, że powinien się zgodzić, czy... : No bo nie rozmawialiśmy na ten temat, pani wie, że już nie jestem w zarządzie, mówię – ja uważam, że powinien się
zgodzić dlatego, że w ogóle to finansowanie partii z budżetu państwa demoralizuje polski system partyjny. : Dobrze, a w sprawie prywatyzacji rząd sobie daje radę, czy nie? : No, gdzie? Sprywatyzował wprawdzie giełdę, ale to był klejnot i wiadomo, że bardzo dobrze poszło, z Tauronem już dużo gorzej, nie była przygotowana prywatyzacja. : Dobrze poszło z Tauronem. : No nie, pani redaktor, stracili ludzie na początku. Teraz trochę odbija. : Ale pan się nie zna na giełdzie, to może nie mówmy, nie, nie zna się pan. : Pani redaktor, czy ja mam pani pokazać mój rachunek w biurze maklerskim? : No, ale troszkę się pan nie zna. : Nie, z Tauronem stracili ludzie, naprawdę niech pani mi wierzy, dopiero później, kiedy Tauron po kilku miesiącach pokazał swoje zamierzenia inwestycyjne trochę akcje poszły do góry. : No dobrze, Ryszard Kalisz jest gościem Radia ZET. : Ale na giełdzie, na giełdzie chapeau bas. : Pali pan, czy pan nie pali? : Rzuciłem trzy miesiące temu. : I w związku z tym pan chce żeby można było palić, czy
nie można, od wczoraj nie można palić. : Nie, pani redaktor po pierwsze właśnie wyjaśnienie, palić nie można już od kilku lat w Polsce. Wczoraj tylko weszła w życie zmieniona ustawa o zakazie, o przeciwdziałaniu paleniu papierosów. : Tak, nie można palić w szpitalach, w przychodniach... : Tylko niech pani pozwoli, tylko ta, która psuje wszystko, ta która wszystko psuje, bo tamta regulowała. Nie można palić chociażby w szpitalach, ale poprzednio nie było obowiązku, a teraz w szpitalach trzeba będzie tworzyć taki boks dla palących. : To według pana należy w szpitalach palić, tak? : Nie, ja uważam, że nie powinno się palić, tylko właśnie w ogóle, że nie powinno się palić i do tej pory tak było, ta ustawa wprowadziła, że dopuściła palenie w szpitalach, to jest cały problem tej ustawy, bo ona jest po prostu nieprecyzyjna. Ona narusza zasadę demokratycznego państwa prawnego, wyrażoną... : To pan Marek Balicki twierdzi, że zakazuje palenia, na przykład w szpitalach psychiatrycznych, czym on jest oburzony, a pan
mówi, że pozwala na palenie. : Jeszcze raz pani powiem, ta ustawa wprowadziła, ja już nie będę mówił o szpitalach psychiatrycznych czy innych, do tej pory w szpitalach był zakaz palenia, co do zasady. : Ale wszyscy palili. : Ta ustawa nakazała budowanie takich pomieszczeń, specjalnych boksów dla palących – tak jest. Dwa, chociażby ten nieprecyzyjny, określenie terenu uczelni wyższej, uczelnie jedne, jak warszawska uważają, że to tylko w budynkach, uczelnie drugie, jak słyszeliśmy przedwczoraj uważają, że na całym terenie, ta ustawa po prostu – jeszcze raz powtórzę – palenie jest szkodliwe, zakaz palenia może być wprowadzony, bo konstytucja mówi, że artykuł, że ograniczenia praw i wolności obywatelskich mogą być wprowadzone również ze względu na ochronę zdrowia, tylko że ta ustawa, ona po prostu wszystko popsuła. To była inicjatywa posłów pisowskich, którzy pojęcia o tym nie mieli i doprowadziła do bałaganu. Do tej pory w wielu restauracjach warszawskich, jak pani wie i w całej Polsce palić nie było można,
prawda i było dobrze. A dzisiaj już nie wiadomo czy można, czy nie można. : A czy nie uważa pan, że to było dostosowanie się do przepisów unijnych, bo w wielu krajach Unii zakazane jest palenie. : Nie ma przepisów unijnych dotyczących palenia i to pani oświadczam. : Oświadcza mi pan, ale powiem panu, że we Włoszech jakoś nie można palić i ludzie to przestrzegają. : Ale ja jeszcze raz powtórzę, pani redaktor. : A u nas, jak zwykle, trzeba łamać wszystko. : Proszę o zrozumienie – zakaz palenia w restauracjach, co do zasady obowiązuje już od wielu lat, ta ustawa tylko popsuła, bo zmieniła po prostu, to prawo jest po prostu zbędne, niejasne i nielogiczne. : Dobrze, czy w związku z tym Sojusz Lewicy Demokratycznej zaskarży tę ustawę. : Pracuję teraz nad tym, ale nie tak szybko, bo pracuję w tej chwili nad wnioskiem do Trybunału o zaskarżenie przepisów dotyczących umożliwienia bez żadnej kontroli zbierania bilingów, podsłuchiwania dziennikarzy itd. i tę ustawę złożymy gdzieś na początku grudnia do Trybunału
Konstytucyjnego, jak ten wniosek do Trybunału skończę, to zajmę się kolejnym. : Anna Fotyga i Antoni Macierewicz pojechali do Stanów Zjednoczonych, pojechali po to żeby zawiadomić republikanów, opozycję amerykańską i polityków amerykańskich o tym, że źle się dzieje w sprawie śledztwa dotyczącego katastrofy smoleńskiej. : Bez znaczenia, dziwię się, że zarówno rzecznik prasowy rządu nadał temu taki wymiar, jak i wszyscy się tym zajmują, zupełnie bez znaczenia. Takich wizyt, różnych polityków z innymi politykami jest codziennie mnóstwo, ja wczoraj spotkałem się z co najmniej sześcioma politykami z innych krajów słowackimi, czeskimi, niemieckimi także poprzednio w piątek, również, no bez znaczenia, ja nie widzę powodu, niczego tam nie zrobią w sprawie katastrofy smoleńskiej, sobie pogadają, niczego nie osiągną, to jest bez znaczenia, żenada po prostu. : Ale być może Amerykanie nam pomogą. : No pani redaktor, ja znam warunki amerykańskie, znam polityków amerykańskich, znam mechanizmy w Kongresie amerykańskim, no
naprawdę, to jest wszystko bez znaczenia. : Jarosław Kaczyński wczoraj powiedział, że rząd zachowuje się jak taki proszący piesek i przekonywał, że rząd powierzył śledztwo mocarstwu, które ciągle jest traktowane jako pewnego rodzaju zagrożenie, które nie przestrzega w swoich granicach żadnych cywilizowanych reguł, które jest gotowe zabijać i to masowo własnych obywateli. : Ja stoję na gruncie prawa. Katastrofa smoleńska zdarzyła się na terenie Federacji Rosyjskiej, naturalne jest, że w tym momencie śledztwo wszczyna Federacja Rosyjska, prokuratura Federacji Rosyjskiej i prokuratura polska. Powiem jeszcze więcej, to są przepisy międzynarodowe, jak słyszę tych wszystkich domorosłych znawców, którzy mówią, że gdyby samolot amerykański zginął na terenie Polski, z prezydentem, to by na pewno Amerykanie nie pozwolili Polsce prowadzić śledztwa, kompletnie pojęcia o niczym nie mają – od razu mówię. Dwa, oczywiście jest problem i ja to od razu powiem, że 10 kwietnia tak bardzo... : Pozwoliliby, nie pozwoliliby, tutaj
nie byłoby chmar Amerykanów w Polsce, gdyby coś takiego się zdarzyło. : Ale pani redaktor, prawdą jest, że dnia 10 kwietnia, jeszcze tam na lotnisku smoleńskim, premier Putin przyjechał z gotową taką deklaracją, co do systemu współpracy w zakresie badania wypadków lotniczych, a polska strona, czyli premier Tusk od razu się zgodziła na konwencję smoleńską, na konwencję przepraszam : chicagowską... : przepraszam bardzo chicagowską, Tusk był wtedy nieprzygotowany. I to jest wina otoczenia Tuska, prawnego otoczenia Tuska i w ogóle otoczenia Tuska, że nie przygotowali go na tego rodzaju sytuację, a on powinien dopisać jedno zastrzeżenie, z zastrzeżeniem, że ta katastrofa dotyczyła samolotu prezydenckiego, w której zginął prezydent Rzeczypospolitej Polskiej i najwyższe osobistości państwa polskiego i wtedy można by konwencję chicagowską stosować z zastrzeżeniem tego punktu. : Powiedział Ryszard Kalisz SLD, a teraz porozmawiamy o tym, na www.radiozet.pl, dlaczego Wojciechowi Olejniczakowi nie wychodzi w Warszawie.
: Dlaczego mu nie wychodzi, ma takie małe poparcie. : Wychodzi mu, no jak to, ma gdzieś już na poziomie 15%. : No jakie 15, Hanna Gronkiewicz-Waltz ma 50%. : Ojejku, no bo ona jest urzędującym prezydentem, ale on ma 15 i jest lepszy już od Czesława Bieleckiego. : Jakoś tak cienko przędzie chyba. : No nie cienko, przecież wczoraj wypadł doskonale u Lisa, był najlepszy z nich trojga. : Był najlepszy z nich trojga, ale powiem panu, że trochę mnie dziwi obecność Wojciecha Olejniczaka koło pana Biedronia, który mówi, że policja go torturowała, bo nie mógł palić papierosa, bo nie dali mu kanapki. : To jest głębszy problem, polegający na tym po pierwsze, że policja warszawska ma w tej chwili z powodu braku pieniędzy za mało około 600 policjantów, głównie w prewencji. To w skali całej Polski dotyczy sześciu tysięcy. W czwartek, kiedy były te wzajemne manifestacje ściągnięto do Warszawy policjantów spoza Warszawy jeszcze nie do końca przeszkolonych z powodu braku pieniędzy i oczywiście mogło dojść do tego rodzaju
sytuacji, że pojedynczy policjant, który oczywiście miał emocje wtedy, mógł tam jakieś zbyt dużo powiedzieć, czy podnieść rękę, ta policja musi wszystko wyjaśnić, ja wystąpiłem do komendanta stołecznego żeby wyjaśnić. Natomiast to jest dużo poważniejszy problem, że to ograniczanie przez rząd pieniędzy na służby mundurowe, na policję, ograniczanie możliwości waloryzacji wynagrodzeń policjantów, ograniczanie tych dodatków i później wolnych dni za to, jak oni w tego rodzaju akcji uczestniczą, powoduje frustrację policjantów. I ja chcę powiedzieć, że bez zrozumienia takiej istoty tego wszystkiego, to trudno jest ocenić te współzależności. : Wyobraża pan sobie w Stanach Zjednoczonych, człowiek wyciąga ręce do policji, co by zrobił policjant w Stanach Zjednoczonych? : No zrobiłby, zatrzymał go w sposób energiczny, ja widziałem takie akcje w Stanach Zjednoczonych. : I chyba w każdym kraju. : Ale oczywiście, no policjanci są od tego żeby w sposób energiczny wymuszać przestrzeganie prawa. : Porozumienie 11 listopada,
przepraszam... : Ale nie mogą, ale nie mogą po pierwsze bić... : To prawda. : ...wewnątrz : ani z zewnątrz... : Muszą natychmiast, ani zewnątrz, muszą natychmiast zapewnić dostęp do adwokata i dostęp do rodziny. : Ale on nie chciał podobno tego dostępu. : A twierdzi, że chciał. : No to mamy słowo przeciwko słowu, przedstawiciele Porozumienia 11 listopada przeprosili za mowę nienawiści, jaka miała miejsce na manifestacji antyfaszystów 11 listopada. : Dobrze, dlatego że tam w czasie tego zgromadzenia zorganizowanego przez Porozumienie 11 listopada, czyli antimanifę, która, takie zgromadzenie antyfaszystowskie, przepraszam za tą antimanifę, to się Antifa..., jakoś tam nazywa, manifa ma bardzo pozytywne skojarzenie także, natomiast tam oczywiście zebrali się ludzie, którzy niepotrzebnie zupełnie wykrzykiwali różne hasła, które były niedopuszczalne. : W każdym razie ONR-owcy byli spokojniejsi od tych, którzy im zagradzali drogę. : Ale jest problem innego rodzaju, przestrzegania w Polsce prawa, chociażby przez
prokuraturę. Jeżeli Obóz Narodowo-Radykalny i Młodzież Wszechpolska wcześniej pokazywała i wykrzykiwała hasła o charakterze faszystowskim, antysemickim... : Wcześniej, to trzeba było ją zdelegalizować. : A no właśnie. I od tego jest prokuratura żeby zebrała dowody na tego rodzaju działalność i skierowała do sądu rejestrowego. Niestety prokuratura u nas w ogóle się tym nie zajmuje, w ogóle. : Ale przepraszam bardzo, ale Młodzież Wszechpolska, ta organizacja istnieje od lat i ma takie same hasła i poprzednie rządy też, poprzednie prokuratury też się w ogóle nie zajmowały. : Ale ja nie bronię poprzednich rządów w tym zakresie, poprzednich prokuratur. Uważam – i to mówię bardzo wyraźnie, bo akurat powstała ta sytuacja – nawet nie miałem możliwości o tym mówienia, dopiero teraz to wyszło, że prokuratura powinna przebadać, bo to jest 10 lat przedawnienia wszystkie te hasła z przeszłości i podjąć stosowne kroki. : A myśli pan, że Kukiz jest faszystą? : Nie, ja myślę, jego nie było... : Żaryn jest faszystą,
Pospieszalski jest faszystą? : Jego nie było, Kukiza nie było na tej demonstracji, jak wiem podpisał ten apel popierający. Ja pani powiem, ja ich o to nie posądzam, natomiast ja ich posądzam o to, że są skrajnie prawicowi, no i mają taką prawicową wizję dziejów. : A teraz porozmawiamy o kandydacie SLD na prezydenta Kielc, wisi jego wielki billboard. : No niech pani mi o tym nie mówi. : Jan Gierada mówi tak „Homoseksualizm to obrzydlistwo, ci ludzie powinni się leczyć, gdyż bycie gejem czy lesbijką... : Nie, to w ogóle wstyd. : ...to choroba. Uważam, że powinni brać przykład ze zwierząt, ponieważ w ich środowisku nie ma homoseksualizmu”. Dodał, że „nawet koza z kozą tego nie robią”. : SLD powinno cofnąć jakąkolwiek rekomendację tej osobie, to jest dla mnie wstyd, że ktoś taki startuje z poparciem, czy w szeregach SLD, no w ogóle, proszę, przecież mi włosy dęba stają. : Ale co, to jest wasz kandydat? : No ja nie wiem, na oczy go nie widziałem, natomiast mówię pani, że nie jestem w zarządzie, ale ja apeluję do
moich koleżanek i kolegów, którzy stanowią kierownictwo partii wycofajcie tego kandydata, bo to dla nas wstyd. : A on przeprasza, to co? : No trudno, ale wie pani, to poszło już. : Koza z kozą. : No nie, wstyd po prostu mówię, jako nie członek partii, bo zostałem, nie członek zarządu partii, bo zostałem wyrzucony, apeluję do zarządu żeby wycofać rekomendacje dla tej osoby, dla tego kandydata. : Jan Gierada. : Właśnie, dla Jana Gierady. : Ale co mu przyszło do głowy? : No nie mam pojęcia, nie wiem czy w ogóle go na oczy widziałem, naprawdę ja tylko słyszałem, jak kiedyś to usłyszałem w radiu, to po prostu skuliłem się, bo to wstyd dla całej lewicy, że ktoś z poparciem lewicy takie słowa mówi. : A jak Olejniczak przegra, a przegra, to co wtedy? : No będzie europosłem. : A to coś zrobi z nim pan Napieralski? : Ja myślę, że po tym, jak mnie wyrzucono z zarządu i okazało się w kolejny tydzień o połowę spadły notowania SLD, już teraz wróciły mniej więcej o tak jedną trzecią do góry, dwie trzecie, to już takich
błędów nie będzie. : Dlaczego pan, przepraszam, powiedział, że rząd ma trzy i pół roku, nie ma jeszcze trzech i pół roku. : Kto? : Rząd, pan powiedział, że trzy i pół roku ma rząd. : Ja powiedziałem rząd, nie – trzy lata dzisiaj mija. : A pan powiedział trzy i pół roku. : To się przejęzyczyłem, ale nie pamiętam żebym tak powiedział. : Ale właśnie, teraz mi się przypomniało, że pan tak powiedział. : Przepraszam. Nie, nie, albo przejęzyczenie, dzisiaj są trzy lata, ja doskonale wiem, kiedy są wybory zawsze na jesieni, ku mojej rozpaczy, bo powinny być na wiosnę żeby nowy rząd mógł przygotować budżet i wszyscy to obiecują, kolejne rządy. : Ale nie będzie na wiosnę, pomimo tego, że będziemy mieli prezydencję. : No nie będzie i będzie to w czasie naszej prezydencji, ale jak pani pozwoli, byłem ostatnio w Brukseli i udało mi się załatwić coś dla naszego rządu i państwa polskiego, że w trakcie naszej prezydencji, jednym z celów prezydencji będzie przyjęcie europejskiego wspólnego prawa umów wraz z tak zwaną opcją i
cieszę się bardzo, bo przedsiębiorcy z różnych krajów będą mogli wybrać 28 system wspólny i na tej podstawie zawierać kontrakty różnego rodzaju, głównie konsumenckie. : Dziękuję bardzo, gościem Radia ZET był Ryszard Kalisz. : Ale to będzie wielki sukces. : No zobaczymy, dziękuję. <\czat>