Rząd na kocią łapę
"Trybuna" pisze, że Prawo i Sprawiedliwość żyje z Samoobroną i Ligą Polskich Rodzin "na kocią łapę". Choć minął ponad tydzień od rekonstrukcji rządu Kazimierza Marcinkiewicza, do tej pory nie została podpisana umowa koalicyjna między partiami tworzącymi gabinet i zapewniającymi mu sejmową większość.
Dziennik zauważa, że brak takiej umowy może stać się dla któregoś z partnerów pretekstem, by w odpowiednim momencie koalicję zerwać.
"Trybuna" przypomina, że kiedy 5 maja okazało się, że LPR dołącza do SamoPiS-u, liderzy partii rządzącej zapewniali, że umowa koalicyjna może być podpisana jeszcze tego samego dnia po powrocie do Warszawy prezesa PiS-u Jarosława Kaczyńskiego. Do podpisania umowy jednak nie doszło.
Dziennik dodaje, że rzecznik LPR Piotr Ślusarczyk spekulował wówczas, że do podpisania dojdzie zapewne w poniedziałek. Minęły kolejne dni i nic się w tej kwestii nie dzieje.
