Rząd chce zwrócić baseny i boiska obywatelom. Winne szkółki sportowe i zorganizowane grupy

Niedopuszczalne jest, by obiekty sportowe zbudowane za publiczne środki były ciągle wynajmowane za pieniądze, w efekcie czego zwykły człowiek ma do nich ograniczony dostęp – uważa pełnomocnik rządu ds. praw człowieka. Sprawą zajmie się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Rząd chce zwrócić baseny i boiska obywatelom Rząd chce zwrócić baseny i boiska obywatelom
Źródło zdjęć: © PAP
Patryk Słowik

- Patologiczna jest sytuacja, w której podatnicy składają się na boiska i baseny, a potem nie mogą z nich korzystać, bo pierwszeństwo w korzystaniu mają przedsiębiorcy. Ba, pieniądze na naprawy potem też często idą z publicznych środków - podkreśla w rozmowie z WP Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości oraz pełnomocnik rządu ds. praw człowieka.

Wysłał on właśnie pismo do prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, uznając, że to właśnie UOKiK powinien pilnować tego, by obywatele mieli dostęp do obiektów sportowych zbudowanych z publicznych środków.

W piśmie pełnomocnika rządu czytamy, że "zgodnie z art. 1 ust. 2 ustawy z dnia 20 grudnia 1996 r. o gospodarce komunalnej gospodarka komunalna obejmuje w szczególności zadania o charakterze użyteczności publicznej, których celem jest bieżące i nieprzerwane zaspokajanie zbiorowych potrzeb ludności w drodze świadczenia usług powszechnie dostępnych". I dalej, że trudno mówić o nieprzerwanym dostępie do usług, gdy niezbędne jest zapisanie się na zorganizowane zajęcia prowadzone przez całkowicie prywatnego przedsiębiorcę, aby wejść na basen czy boisko.

Największy problem Kaczyńskiego? Prof. Dudek ocenia działanie PiS-u

Basen dla wybranych

Zdaniem Marcina Warchoła coraz częściej przeciętny człowiek nie ma dostępu do obiektów sportowych. I podaje przykład jednego z należących do Warszawy basenów, z których w poniedziałki i środy można korzystać jedynie w godz. 16:30-17:15 oraz 18:30-19:15. W pozostałych godzinach z obiektu korzystają wyłącznie osoby w ramach zorganizowanych grup, głównie szkółek pływackich.

Popularna jest też praktyka wynajmowania boisk piłkarskich, w tym orlików. Do wczesnych godzin popołudniowych korzystają z nich szkoły. Po godz. 16, często aż do zamknięcia obiektu, teren wynajmowany jest zorganizowanym grupom.

- Wiele biznesów w postaci szkółek pływackich czy piłkarskich działa niczym tasiemiec - żerują na organizmie, biorąc tylko dla siebie. Czas to ukrócić - podkreśla Marcin Warchoł.

I dodaje, że poprzez praktyki administratorów obiektów - najczęściej jednostek samorządowych - dzieci niechodzące do szkółek, często biedniejsze, są dyskryminowane.

Wybrane dla Ciebie

Pokazali zdjęcia Nawrockiego z Białego Domu. Wiadomo nawet, co jadł
Pokazali zdjęcia Nawrockiego z Białego Domu. Wiadomo nawet, co jadł
O jego zachowaniu mówił cały świat. Biznesmen zatrudnił ochronę
O jego zachowaniu mówił cały świat. Biznesmen zatrudnił ochronę
Burze i deszcze. Co nas czeka w pogodzie na początku tygodnia?
Burze i deszcze. Co nas czeka w pogodzie na początku tygodnia?
Wielka obława w Bostonie. Dziesiątki zatrzymanych
Wielka obława w Bostonie. Dziesiątki zatrzymanych
Niezidentyfikowany obiekt w Polatyczach. Na miejscu pracują służby
Niezidentyfikowany obiekt w Polatyczach. Na miejscu pracują służby
Działo się w nocy. Znów jadą do Trumpa. Padła deklaracja ws. Rosji
Działo się w nocy. Znów jadą do Trumpa. Padła deklaracja ws. Rosji
W Portugalii to już plaga. Pojawiło się mnóstwo podpalaczy
W Portugalii to już plaga. Pojawiło się mnóstwo podpalaczy
Trump pojawił się na finale US Open. Tak zareagowali kibice
Trump pojawił się na finale US Open. Tak zareagowali kibice
Trump będzie rozmawiał z Putinem. "Nie jestem zachwycony"
Trump będzie rozmawiał z Putinem. "Nie jestem zachwycony"
Tragedia w Afryce. 11 osób nie żyje po ataku hipopotama
Tragedia w Afryce. 11 osób nie żyje po ataku hipopotama
Niemcy gromadzą żywność na wypadek wojny i kryzysów
Niemcy gromadzą żywność na wypadek wojny i kryzysów
Putin zaatakuje przy granicy z Polską? Ekspert ostrzega
Putin zaatakuje przy granicy z Polską? Ekspert ostrzega