Rywin zeznawał w prokuraturze
Przez ponad trzy godziny zeznawał Lew Rywin w prokuraturze. Złożył także dokumenty i przedmioty, które - według niego - mogą mieć związek ze sprawą, w której jest podejrzany. Rywin ponownie skrytykował pracę sejmowej Komisji Śledczej.
Po wyjściu z prokuratury Rywin złożył przed licznie zgromadzonymi dziennikarzami krótkie oświadczenie.
"Złożyłem (w prokuraturze) dobrowolnie wszystkie dokumenty i przedmioty, które według mojej wiedzy mogą się wiązać z tą sprawą. Treść dokumentów objęta jest tajemnicą postępowania. Podtrzymuję wczorajsze oświadczenie, że takie działania komisji (śledczej) szykanują mnie i eliminują prawo obrony mnie i mojej najbliższej rodziny" - powiedział Rywin.
Zapowiedział, że więcej komentarzy w tej sprawie nie będzie w środę udzielał.
Prokuratura na razie nie informuje o treści zeznań Rywina. W środę późnym popołudniem możliwy jest komunikat w tej sprawie.
We wtorek sejmowa komisja zażądała od prokuratury m.in. ustalenia numerów telefonów Rywina, dostarczenia bilingów jego rozmów i przeszukania w jego mieszkaniach.
Tego samego dnia Rywin skrytykował pracę komisji w przesłanym PAP oświadczeniu. Podkreślał w nim, że prowadzenie przez Prokuraturę Apelacyjną postępowania równolegle z pracami sejmowej komisji śledczej, "sposób, tryb i styl prowadzenia jej prac" praktycznie wyklucza konstytucyjne prawo do obrony. (aka)