Rywin wyjdzie z więzienia?
Sąd Penitencjarny zebrał się w zakładzie karnym na warszawskiej Białołęce, aby zdecydować, czy na wniosek obrony udzielić przedterminowego, warunkowego zwolnienia z więzienia Lwu Rywinowi, odbywającemu karę 2 lat więzienia za pomoc w płatnej protekcji wobec Agory.
Mamy nadzieję na sukces, ale w przypadku nieuwzględnienia naszego wniosku przysługuje nam odwołanie i z niego skorzystamy - powiedział mec. Piotr Rychłowski przed wejściem na niejawne posiedzenie sądu.
Obrona złożyła wniosek o zwolnienie Rywina, który 21 września nabył prawo do warunkowego przedterminowego zwolnienia. Gdy mija połowa odbywanej kary, skazany może być wypuszczony - albo na swój wniosek, albo dyrektora więzienia.
Według więziennych wychowawców, Lew Rywin ma pozytywną tzw. prognozę kryminologiczną: odbywa karę po raz pierwszy, odbywając karę otrzymał kilkanaście nagród i wyróżnień.
Negatywną opinię o skazanym wyraziła jednak komisja penitencjarna przy zakładzie karnym, która uznała, że Rywin jeszcze się nie zresocjalizował. Rano prokurator krajowy Janusz Kaczmarek oświadczył, że skoro komisja penitencjarna jest przeciw, takie samo stanowisko zajmie prokuratura na posiedzeniu sądu penitencjarnego.
Mecenes Rychłowski przyznał, że stanowisko komisji penitencjarnej jest dla obrony Rywina "pewnym sygnałem", ale nie traci nadziei na powodzenie swego wniosku.
W 2004 r. Sąd Apelacyjny w Warszawie skazał Rywina na dwa lata więzienia za pomocnictwo w płatnej protekcji wobec Agory ze strony nieustalonej grupy osób. 3 listopada 2005 r. Rywin trafił do więzienia (gdzie wcześniej, od kwietnia 2005 r. spędził 43 dni). W grudniu 2005 r. Rywin zwrócił się do ówczesnego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego z prośbą o ułaskawienie, ale sądy zaopiniowały jego prośbę negatywnie. Białostocka prokuratura apelacyjna prowadzi śledztwo dotyczące wątku tzw. grupy trzymającej władzę, która miała wysłać Rywina do Agory z korupcyjną propozycją. Sam Rywin zaprzecza, by ktokolwiek wysyłał go i by taka grupa istniała.