PolskaRyszard Szurkowski nie żyje. Kim był?

Ryszard Szurkowski nie żyje. Kim był?

Ryszard Szurkowski zmarł 1 lutego. To jeden z najwybitniejszych polskich sportowców. Miał 75 lat. Kim był Ryszard Szurkowski?

Ryszard Szurkowski nie żyje
Ryszard Szurkowski nie żyje
Źródło zdjęć: © PAP | Zbigniew Matuszewski
Łukasz Witczyk

Ta tragiczna wieść spadła niczym grom z jasnego nieba w poniedziałkowy wieczór. Ryszard Szurkowski nie żyje. Miał 75 lat. Przez ostatnie 2,5 roku przechodził rehabilitację po koszmarnym upadku podczas wyścigu w Kolonii, po którym został przykuty do inwalidzkiego wózka.

Ryszard Szurkowski nie żyje

Ryszard Szurkowski to dwukrotny wicemistrz olimpijski, czterokrotny medalista mistrzostw świata, najbardziej znany ze zdominowania przez kilka lat z rzędu Wyścigu Pokoju, trzykrotny mistrz świata amatorów oraz dwunastokrotny mistrz Polski. Był jednym z najwybitniejszych polskich kolarzy i jednocześnie najbardziej utytułowanym na arenie międzynarodowej.

Dla wielu był wzorem do naśladowania. - Chciało się go podpatrywać, naśladować. To był wielki charakter - mówił nam Czesław Lang. W zawodach startował od 1963 roku. Po odbyciu służby wojskowej wrócił do sportu i szybko zaczął odnosić sukcesy. To sprawiło, że został zauważony przez trenera kadry narodowej Henryka Łasaka. W debiucie w Wyścigu Pokoju był drugi.

Po olimpijskie medale sięgał w wyścigu drużynowym na czas. Pierwszy srebrny krążek wywalczył w 1972 roku w Monachium i cztery lata później w Montrealu. W 1973 roku zdobył indywidualne mistrzostwo świata. W tym samym roku i w 1975 roku był najlepszy w drużynie. To były wielkie chwile Szurkowskiego i polskiego kolarstwa.

Ryszard Szurkowski walczył o powrót do zdrowia

W 2018 roku miał fatalny wypadek w Niemczech, w wyniku któreg był sparaliżowany. Doznał urazu rdzenia kręgowego, czaszki. Miał połamaną szczękę. Lekarze wygrali walkę o jego życie.

Przez 2,5 roku przechodził rehabilitację. Marzył o tym, by jeszcze stanąć na nogi. Jak prawdziwy wojownik nie poddawał się przeciwnościom losu. Marzył, by samemu zrobić jeden krok i wrócić choćby na trójkołowy rower. Tego marzenia nie udało mu się zrealizować. Mistrz miał 75 lat.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)