Ryszard Petru został posłem zawodowym. Kancelaria Sejmu potwierdza - pierwszy przelew dostał w lipcu
Kancelaria Sejmu potwierdza Wirtualnej Polsce - Ryszard Petru został posłem zawodowym. Pierwsza poselska pensja została przelana na jego konto 4 lipca. Kolejna - na początku sierpnia. Były lider Nowoczesnej nie miał wyjścia - musiał szukać gotówki. Kilka tygodni temu stracił swoje główne źródła dochodu.
29.08.2018 | aktual.: 30.08.2018 08:19
- W przeciwieństwie do większości posłów nie jestem posłem zawodowym i nie pobieram wynagrodzenia za pracę w Sejmie - lubił powtarzać Ryszard Petru. I faktycznie tak było - Petru utrzymywał się z własnej działalności, którą prowadził jeszcze zanim zasiadł w ławach poselskich. Polityka była dla niego pasją.
Ale wiele się zmieniło.
Krezus traci pieniądze
Przed wakacjami były lider Nowoczesnej skarżył się, że stracił swoje główne źródła dochodu. Kancelarii prawnej, z którą współpracował, wystawił w czerwcu ostatnią fakturę. Został do tego pośrednio zmuszony. Powód? Kontrola skarbówki. Przestał zasiadać także w radzie nadzorczej firmy Vistula. W rozmowie z dziennikarzem Andrzejem Stankiewiczem Petru stwierdził, że - jego zdaniem - "instytucje państwowe rozpoczęły na niego regularne polowanie".
Jak pisaliśmy w maju - gdy tylko pojawiły się nowe oświadczenia majątkowe parlamentarzystów - Ryszard Petru pozostawał jednym z najbardziej zamożnych posłów.
Były lider Nowoczesnej zadeklarował 216 tys. zł dochodu z własnej firmy doradczej Ryszard Petru Consulting. Zarobił tam w 2017 r. o 100 tys. zł więcej niż w roku 2016.
Z zasiadania w radzie nadzorczej spółki odzieżowej Vistula uzyskał 110 tys. złotych. Z jego oświadczenia majątkowego wynika, że jest także giełdowym inwestorem w spółkach Wawel oraz Energa. Jego oszczędności ulokowane w Alior Banku oraz mBanku wynosiły w kwietniu ponad 700 tys. zł.
Kieszonkowe od marszałka
Po tym, jak Petru stracił główne źródła dochodu, polityk zgłosił się z prośbą do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego o zmianę statusu. Został posłem zawodowym i - jak poinformowała nas właśnie oficjalnie Kancelaria Sejmu - 4 lipca dostał pierwszą wypłatę. Kolejną - w sierpniu. I tak ma zostać do końca kadencji.
Dzięki temu Petru będzie miał o prawie 10 tys. zł więcej w kieszeni miesięcznie. Rocznie daje to pokaźną sumę.
Petru - dziś przewodniczący 3-osobowego koła Liberalno-Społeczni - będzie potrzebował pieniędzy. Zakłada własną partię. Pod koniec lipca polityk informował nas, że jeszcze we wrześniu ma się odbyć zamknięty kongres programowy. Później - po wyborach samorządowych - konwencja założycielska.
Polityk przekonywał WP, że część posłów już od jakiegoś czasu deklaruje chęć przejścia do jego inicjatywy po jesiennych wyborach: – Mam połowę ludzi z mojej byłej partii, połowę "z zewnątrz", którzy nie byli wcześniej "zagospodarowani". Wnioski są proste: lepsi ludzie, mniej partyjniactwa – zapewniał w rozmowie z WP Petru.
Zobacz także
Na początku czerwca ujawniliśmy w Wirtualnej Polsce, że posłem zawodowym cały czas był i jest Dominik Tarczyński - mimo iż poseł PiS wielokrotnie zapewniał, że nie pobiera uposażenia poselskiego. Okazało się to nieprawdą.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl