PolitykaRyszard Petru: Kaczyński nie będzie chciał dymisji Błaszczaka, bo mu się podlizuje

Ryszard Petru: Kaczyński nie będzie chciał dymisji Błaszczaka, bo mu się podlizuje

Zamiast zająć się sprawą wypadku z udziałem premier Beatą Szydło, Mariusz Błaszczak, minister spraw wewnętrznych i administracji, wybrał się na miesięcznicę smoleńską - mówił w poniedziałek na antenie radiowej Trójki lider Nowoczesnej Ryszard Petru. Jego zdaniem, dzięki podlizywaniu się Błaszczaka, Kaczyński nie będzie chciał jego odejścia. Sam minister, zdaniem Petru, też nie poda się do dymisji.

Ryszard Petru: Kaczyński nie będzie chciał dymisji Błaszczaka, bo mu się podlizuje
Źródło zdjęć: © PAP | Marcin Obara

13.02.2017 | aktual.: 13.02.2017 09:13

Przewodniczący Nowoczesnej w Salonie politycznym Trójki powiedział, że wierzy w instytucję adwokata z urzędu, jednak w przypadku chłopaka, który ma być odpowiedzialny za wypadek z udziałem premier, taka instytucja nie wystarcza. Podkreślił, że ci, po stronie których prawdopodobnie stoi wina, chcą z kierowcy seicento zrobić kozła ofiarnego.

Przypomniał, że to kolejny wypadek z udziałem osób sprawujących wysokie stanowiska w państwie. – Chcę pokazać, że to jest seria – podkreślił. Zapytany, czy nie za wcześnie Nowoczesna zareagowała na wypadek, ponieważ prokuratura nie wniosła jeszcze oskarżenia, odpowiedział: - za wcześnie został oskarżony człowiek. (…) Medialnie został oskarżony o spowodowanie wypadku. - Trzeba szybko mu pomóc – dodał. Mówił o „wielkim ataku ze strony państwa” na kierowcę seicento.

Według Petru, to dobrze, że media interesują się sprawą wypadku, ponieważ jest wiele pytań.

- Nie mam zaufania do prokuratury, która będzie pozywała tego chłopaka – zaznaczył. Dodał, że nie ma go w ogóle, ponieważ instytucja będzie "sterowana przez Ziobro".

Powiedział też, że Nowoczesna "chce pomóc", bo - państwo znane jest z tego, że używa nie do końca demokratycznych metod, żeby pokazać, że ma racje.

Petru odniósł się również, do tego, że Nowoczesna chce dymisji Błaszczaka. Mówiąc o wypadku z udziałem premier, zapytał: - Dlaczego zamiast rozwiązywać ten problem, był na miesięcznicy smoleńskiej? Zdaniem Petru, chciał tym sposobem przypodobać się Kaczyńskiemu.

- Jeżeli był na miesięcznicy smoleńskiej, to Jarosław Kaczyński mu tego nie zapomni – podkreślił. - Zawsze szef jest odpowiedzialny za całość, taki sobie dobrał skład. (…) Oni jadą na rympał – dodał.

Petru apelował też, że muszą być przestrzegane procedury, a nie są. Podkreślił, że chce je poznać. Oczekuje wyjaśnień, faktografii, m.in. informacji o prędkości samochodu, którą jechała kolumna z premier. Jak zaznaczył, działania są „oparte na procedurach, a nie na węchu”.

Skomentował również doniesienia o zmianach w BOR. – To problem nazwy. (…) Ja się śmieję – powiedział. – Słyszałem, że ma dojść do tego słowo „narodowe”. Jak już jest narodowe, to jest już dużo lepsze – kontynuował.

Lider Nowoczesnej, mówiąc o obietnicach prezydenta Andrzeja Dudy dla frankowiczów, podkreślił: - Duda okłamał Polaków. – To jest niesamowite oszustwo – dodał. Zaznaczył też, że to Morawiecki jako szef banku sprzedawał kredyty, a nie on.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (108)