PolskaRyszard Kalisz: rządy PiS-u i prawicy uważam za złe

Ryszard Kalisz: rządy PiS‑u i prawicy uważam za złe

Rządy PiS-u i prawicy uważam za złe. My chcemy jak najszybszego rozwiązania parlamentu. Głosowaliśmy za rozwiązaniem - powiedział Ryszard Kalisz, gość "Salonu Politycznego Trójki".

05.05.2006 | aktual.: 05.05.2006 15:15

Salon Polityczny Trójki: Zaczyna się łatwizna dla opozycji, panie pośle.

Ryszard Kalisz: Co pani ma na myśli?

Łatwo będzie krytykować rząd po zmianach, po wejściu do niego Samoobrony.

- Zgadzam się z panią, dlatego, że to jest olbrzymia porażka PiS-u, olbrzymia porażka koncepcji politycznej i ideowej PiS-u. Teraz IV Rzeczpospolita - przecież to jest sztandarowe hasło Jarosława Kaczyńskiego i Lecha Kaczyńskiego - będzie się kojarzyć z twarzą Andrzeja Leppera. Będzie się kojarzyć z komornikami jak dzisiaj "Gazeta Wyborcza" donosi. Będzie się kojarzyć z populizmem. I dlatego ja znając się na polityce i widząc zresztą twarz Jarosława Kaczyńskiego - wtedy kiedy ta koalicja była zawiązywana - jego smutek, nie mógł dojść do siebie przez całe przejście - od wejścia do Sejmu aż do tej sali gdzie była podpisywana umowa koalicyjna. W tym momencie się dowiedział, że PSL nie wchodzi, że nie będą mieli większości. Czyli tak naprawdę - powiem to zupełnie wprost - czy ma się 158 posłów czy 205 - to jest wszystko jedno.Trzeba mieć więcej niż 230 - dopiero wtedy można rządzić normalnie i nie wchodzić w doraźne porozumienia. A jak się wchodzi w doraźne porozumienia to trzeba coś dać.

Jeśli byłaby większość to wtedy by pan nie uważał za błąd polityczny utworzenie rządu z Samoobroną?

- Tak samo bym uważał. Tylko mamy dwie sprawy - ja uważam w ogóle ten rząd i tę koalicję za złą. Rządy PiS-u i prawicy uważam za złe. My chcemy jak najszybszego rozwiązania parlamentu. Głosowaliśmy za rozwiązaniem.

Ale to tylko SLD chce, a reszta nie chce.

- Ale to też świadczy o tej reszcie, świadczy o PO. I to w drugim kontekście. Ale jednak coś jest takiego jak dobro państwa, dobro naszych obywateli. Dla państwa byłoby lepiej gdyby nie było dryfowania, tylko rozwiązywane by były problemy obywateli związane z ich poszukiwaniem pracy, z ich warunkami.

To może teraz będą. Nowa minister pracy.

- Nie nie będą. Po prostu nie ma większości. Jakby była większość to byłaby szansa.

Ale będzie - w przyszłym tygodniu.

- Pani redaktor, pani słyszy już od miesiąca - jutro, pojutrze, już będzie za kilka dni, teraz im kilkunastu brakuje. Tam jakiś poseł z LPR-u oświadcza, że był namawiany, żeby kolejnych przyciągnąć. Poseł Kawa - a on mówi, że tego nie będzie robił, bo nie takie metody.

Dobrze, wróćmy do wicepremiera - tak chyba można mówić o Andrzeju Lepperze. Czy SLD się nie poczuwa w pewnym stopniu do legitymizacji czy autoryzacji Samoobrony? Przeciez to państwo forsowali Andrzeja Leppera na stanowisko wicemarszałka Sejmu w poprzedniej kadencji.

- Powiedzmy zupełnie wprost - po pierwsze my jesteśmy partią demokratyczną. I kiedy w 2001 roku Samoobrona miała wynik, który upoważniał ją do posiadania wicemarszałka w Sejmie to stąd było to, że głosowalismy za powołaniem Andrzeja Leppera. Ale kiedy okazało się, że on nie spełnia kryteriów, nie ma kompetencji do tego, żeby być tym wicemarszałkiem to głosowaliśmy za odwołaniem Andrzeja Leppera.

Przeczytaj: cały wywiad

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)