Ryszard Czarnecki: Kaczyński zrobił najwięcej, żeby zatrzymać wpływy Putina
• Ryszard Czarnecki w Radiu ZET: Kaczyński zrobił najwięcej, żeby zatrzymać wpływy Putina
• Czarnecki: wypowiedzi o "putinizacji polskiej polityki" t o szkodliwe bzdury
• Czarnecki: Niemcy nie są w stanie obronić własnych kobiet przed agresją muzułmańskich imigrantów, a chcą bronić rzekomo zagrożonej demokracji w Polsce
11.01.2016 | aktual.: 11.01.2016 09:43
- Jarosław Kaczyński zrobił w Europie Środkowo-Wschodniej najwięcej, żeby zatrzymać wpływy Putina - ogłosił Ryszard Czarnecki w Radiu ZET.
Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego w rozmowie z Moniką Olejnik komentował wypowiedzi Martina Schulza i Agnieszki Holland. Przewodniczący PE mówił ostatnio o „putinizacji polskiej polityki” - jego wypowiedź Czarnecki nazwał „szkodliwymi bzdurami” - a polska reżyserka w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” stwierdziła, że Jarosław Kaczyński przypomina jej Władimira Putina.
- To nieuczciwy zarzut. Kaczyński o imperialnych tendencjach Rosji mówił już wiele lat temu, gdy wielu zachodnich polityków wierzyło w intencje Rosji, więc mówienie, że przypomina Putina, jest żenujące i politycznie irracjonalne. Nie będę tego dłużej komentować, szkoda czasu - mówił Czarnecki o wypowiedzi Agnieszki Holland.
Czarnecki drwi też z Niemców. - Niemcy nie są w stanie obronić własnych kobiet przed agresją muzułmańskich imigrantów, a chcą bronić rzekomo zagrożonej demokracji w Polsce. To nic dziwnego, że ambasador ląduje na dywaniku u ministra Waszczykowskiego - powiedział.
Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego w audycji „Gość Radia ZET” bronił ministra Witolda Waszczykowskiego, który wezwał ambasadora Niemiec do złożenia wyjaśnień w sprawie wypowiedzi niemieckich polityków na temat Polski.
- Nie dziwię się tej reakcji szefa MSZ. Przez parę tygodni minister Waszczykowski był cierpliwy. Tłumaczył, pisał, w pewnym momencie cierpliwość mu się skończyła. To jest ciężka artyleria w dyplomacji. Nie najcięższa, ale ciężka. To jest odpowiedź na te powtarzające się, niesprawiedliwe wypowiedzi polityków niemieckich - przekonywał eurodeputowany.
Ryszard Czarnecki w audycji Moniki Olejnik przekonywał, że Niemcy nie tylko „mają masę wypowiedzi niechętnych Polsce”, ale „ostatnio starają się wychować całą Europę”. Powoływał się na artykuły niemieckiej prasy na temat Danii i Szwajcarii.
Podkreślił, że przewodniczący Parlamentu Europejskiego w Brukseli „siedzi jak mysz pod miotłą. - Nie zabiera głosu w kwestii Polski. Uaktywnia się w niemieckich mediach. Jest jak doktor Jekyll i pan Hyde - opisał szefa PE polski polityk.