Rysunki satyryczne przenoszą się do sieci
Popularni satyrycy i rysownicy coraz częściej wybierają internet jako miejsce, w którym publikują swoje prace. - To przyszłość i doskonałe miejsce dla ofensywnych twórców młodego pokolenia - twierdzi Artur Krynicki, który od pięciu lat współpracuje z Wirtualną Polską. Jak pisze "Rzeczpospolita" wielu rysowników umieszcza swe prace w sieci nie czerpiąc z tego żadnej przyjemności.
Rysunki znanych satyryków coraz częściej pojawiają się w internecie. Z Wirtualną Polską współpracuje Artur Krynicki, w Interii swoją autorską galerię ma Andrzej Mleczko, zaś dla Onetu rysowali m.in. Andrzej Mleczko, Tomasz Wołoszyn i Szczepan Sadurski.
Krzysztof Cibor z Wirtualnej Polski uważa, ze wykorzystanie rysunków na stronach portalu internetowego to forma udoskonalenia komentarzy i wiadomości. - Rysunki są atrakcyjne dla naszych czytelników - dodaje Krzysztof Cibor.
Wykorzystywanie komentarza rysunkowego w sieci swój początek ma w tradycyjnej prasie. Jednak jak przyznają rysownicy, choć bywa że swoje prace zamieszczają również w papierowych mediach, to w internecie najbardziej cenią sobie zasięg oraz komentarz odbiorców.
- To był rodzaj eksperymentu zarówno dla mnie, jak i dla portalu - mówi o początku swojej współpracy z Wirtualną Polską Krynicki. Dzięki możliwościom zamieszczania rysunków w internecie jego prace ogląda codziennie od kilkunastu tysięcy do kilkudziesięciu tysięcy osób na całym świecie.
W sieci zaś odzew na prace jest natychmiastowy. Dzięki publikacjom w wirtualnym świecie artyści nie muszą przejmować się wielkością medium. W wydaniu papierowym mieści się mniej rysunków niż na stronie internetowej. Jerzy Wasiukiewicz, rysownika i założyciela Agencji Rysunkowej Jurek.pl podkreśla, że dla rysownika istotne jest publikowanie nie tylko w prasie papierowej, lecz również w portalu internetowym.