Rychły koniec szamb
W ciągu 6 lat - w ramach programu ISPA - w Toruniu (woj. kujawsko-pomorskie) zostanie zbudowane 244 km sieci wodnokanalizacyjnej. Przez poprzednie 100 lat powstało jej 364 km.
Obecnie 40% Torunia nie ma żadnej sieci kanalizacyjnej. Nie tylko sanitarnej (czyli przyjmującej ścieki komunalne), ale nawet deszczowej. Czyli deszczówka płynie sobie swobodnie ulicami i chodnikami. A po ulewach kałuże stoją tak długo, aż woda wyschnie lub wsiąknie.
Najgorsza jest sytuacja na lewym brzegu Wisły - Podgórzu. W tej dzielnicy większość domów ma po prostu szamba. Choć głośno się tego nie mówi, część ścieków wpada wprost do rzeki.
ISPA zostanie rozłożona na 6 lat. Obejmuje osiem kontraktów, z których najważniejsze to: budowa trzech kolektorów, które doprowadzą ścieki z północnych dzielnic miasta (w tym z Wrzosów) do oczyszczalni na Bydgoskim Przedmieściu. Oczywiście ogromnym zadaniem będzie skanalizowanie Podgórza i przerzucenie ścieków na drugi brzeg Wisły, do oczyszczalni. Kolektory będą budowane także w wschodnich dzielnicach Torunia: Grębocinie i Bielawach.
Gazeta Pomorska
(WP/kl)