Ryby latają po sklepie, a obsługa dusi je w reklamówkach. Do sieci wyciekło wstrząsające nagranie
Na profilu "Basta Inicjatywa na rzecz zwierząt" pojawiło się bulwersujące nagranie z jednego z marketów popularnej sieci. Widać na nim m.in. ryby duszące się w plastikowych torbach oraz pracowników łapiących je za skrzela. Nagranie wzburzyło setki internautów.
14.12.2017 | aktual.: 14.12.2017 18:24
Według autorki filmu, nagranie pochodzi ze sklepu Kaufland w Stargardzie. Widząc jawne pogwałcenie praw zwierząt, kobieta starała się interweniować, ale spotkała się jedynie z agresją ze strony personelu oraz klientów, którym przeszkadzała w przedświątecznych zakupach.
Na filmie widać, jak ekspedientka wyjmuje karpie z wody (chwytając za skrzela, co sprawia rybom ogromny ból), następnie wrzuca je do plastikowych toreb, bez wody. Zwierzęta duszą się w zamkniętych foliówkach, ale personel marketu nie reaguje na protesty autorki filmu. Jedna z ekspedientek w kółko powtarza "Tu nie wolno nagrywać. Tu nie wolno nagrywać". W końcu kamera chwieje się, a w tle słychać tylko słowa: "Proszę mnie nie popychać!".
Pod koniec nagrania widać zamknięte w torbach karpie, które leżą na sklepowej "taśmie". Ryby szamoczą się rozpaczliwie i walczą o życie. W tle słychać tylko znudzony głos jednej z klientek. "Ale te ryby nabrudzą...".
"Policja nie chciała na początku przyjąć zgłoszenia, a aktywistka usłyszała „czy pani nie je ryb na wigilie, przecież wszędzie są sprzedawane żywe”. Po stanowczej reakcji aktywistki, policja w końcu przyjęła zgłoszenie, chociaż na miejscu zapewniała, że tu nic złego się nie dzieje..." - czytamy na profilu ruchu "BASTA".
"Kaufland dokłada wszelkich starań, aby organizacja sprzedaży żywego karpia przebiegała zgodnie z zaleceniami Głównego Lekarza Weterynarii. Torby, w których sprzedawane są żywe karpie w sklepach sieci Kaufland, to specjalne atestowane torby z plastikową ożebrowaną wkładką, dzięki której ryba nie dotyka bezpośrednio samej siatki, co umożliwia jej oddychanie" - napisał nam rzecznik prasowy sklepu Kaufland. Nie odpowiedział jednak na dalsze pytania dotyczące trzymania ryb za skrzela przez ekspedientkę oraz szamotania i wypadania karpi na sklepową "taśmę".