Rybacy wyłowili ciało porwanego przez Wisłę
Ciało ostatniego z trojga nastolatków porwanych przez nurt Wisły wyłowili rybacy pod Wyszogrodem (Mazowieckie).
Do wypadku doszło w poniedziałek około południa, gdy czwórka kapiących się w Wiśle nastolatków - dwie dziewczyny i dwóch chłopców w wieku od 16 do 19 lat - została nagle porwana przez wartki nurt.
Jedna z dziewcząt zdołała wydostać się z wody o własnych siłach. Rwący nurt zniósł ją w pobliże wiślanej wyspy, gdzie uchwyciła się gałęzi i wyszła na brzeg. Stamtąd dziewczynę zabrał łodzią jeden ze świadków zdarzenia.
Tuż po otrzymaniu zgłoszenia o wypadku specjalistyczne ekipy strażaków i policji przystąpiły do poszukiwań trójki nastolatków zabranych przez nurt Wisły. Przeszukiwano dno i brzegi rzeki. Po kilku godzinach, w poniedziałek wieczorem, z wody wyłowiono zwłoki jednego z chłopców. W ciągu kolejnych dni szukano pozostałej dwójki.
W czwartek w pobliżu Kępy Polskiej, około pięciu kilometrów od miejsca wypadku, znaleziono w rzece ciało dziewczyny, drugiej osoby z trójki poszukiwanych.
Tego samego dnia wieczorem poszukiwania, które prowadzono wcześniej z udziałem straży pożarnej i policji, w tym płetwonurków i łodzi wyposażonej w sonar, zawieszono na weekend. Akcję kontynuowali jednak okoliczni rybacy.