Rutnicki: niech Duda przeprosi, że złamał prawo; Szydło: wszystkie formalności dopełnione
- Przyznajcie się do błędu, Andrzej Duda złamał prawo - powiedział Jakub Rutnicki ze sztabu wyborczego Bronisława Komorowskiego. Według niego, rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego nie wydał zgody Andrzejowi Dudzie na pracę na prywatnej uczelni w Poznaniu. Od 2006 roku kandydat PiS na prezydenta przebywa na bezpłatnym urlopie. "Wszystkie formalne kwestie zostały dopełnione i zarzucanie czegokolwiek kandydatowi PiS jest po prostu elementem brudnej kampanii sztabu Bronisława Komorowskiego" - odpowiedział sztab Dudy.
21.05.2015 | aktual.: 21.05.2015 15:07
Sztab Komorowskiego powtarza pytanie, Szydło apeluje do uczelni
- Zadajemy to pytanie od kilku dni: czy doktor prawa złamał prawo, jeżeli chodzi o kwestie dotyczące tego, że nie ma zgody swojej macierzystej uczelni UJ o podjęcie pracy na uczelni prywatnej, poznańskiej? - powiedział Rutnicki.
Nawiązał do czwartkowych słów szefowej sztabu Dudy, Beaty Szydło (PiS). Posłanka PiS podczas porannej konferencji prasowej powiedziała, że doszły do niej "medialne doniesienia", że UJ ma wydać oświadczenie w sprawie zatrudnienia Dudy i że ma zostać ono wydane po II turze wyborów prezydenckich. Zaapelowała do uczelni, aby komunikat był wydany wcześniej - jeszcze przed ciszą wyborczą.
- Apelujemy, by kandydat Duda i jego sztab powiedział jasno: tak, rzeczywiście, kandydat Duda, (były) wiceminister sprawiedliwości, złamał prawo, ponieważ nie ma w dokumentacji Uniwersytetu (Jagiellońskiego) żadnej zgody dotyczącej tego, że miał prawo podjąć pracę na uczelni prywatnej i z tego tytułu zarobić przez kilka lat ponad 200 tysięcy złotych - podkreślił Rutnicki.
Rutnicki przywołał art. 129 ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym, zgodnie z którym "nauczyciel akademicki zatrudniony w uczelni publicznej może podjąć lub kontynuować zatrudnienie w ramach stosunku pracy tylko u jednego dodatkowego pracodawcy prowadzącego działalność dydaktyczną lub naukowo-badawczą; podjęcie lub kontynuowanie przez nauczyciela akademickiego dodatkowego zatrudnienia w ramach stosunku pracy u pracodawcy, o którym mowa w zdaniu pierwszym, wymaga zgody rektora".
Polityk ocenił, że "sztabowcy PiS i kandydat Duda kluczą". - Panie Duda, więcej odwagi! Sztabowcy pana Dudy: więcej odwagi, przyznajcie się do błędu! - wezwał Rutnicki.
Szydło oceniła że sztab Komorowskiego ma problem "z czytaniem ze zrozumieniem". Przypomniała, że w środę wydała w tej sprawie oświadczenie. - Jest tam powiedziane, że nie zostały złamane przepisy prawa i że wszystko odbywało się tak, jak powinno się odbyć - zaznaczyła posłanka PiS. - Jeżeli sztab Komorowskiego nie ma pomysłu na kampanię, niech ją po prostu kończy i da święty spokój Polakom - dodała.
Rutnicki powiedział, że Duda, gdy był na urlopie bezpłatnym na swojej macierzystej uczelni państwowej - Uniwersytecie Jagiellońskim, "od 2011 roku, przez trzy lata wykładał na uczelni prywatnej w Poznaniu, za co uzyskał ponad 200 tysięcy złotych". - A, jak wszyscy wiemy, aby móc wykładać na uczelni prywatnej, musiałby mieć zgodę swojej uczelni macierzystej, swojego rektora - zaznaczył poseł PO.
Dodał, że z informacji, którymi dysponuje sztab Komorowskiego, wynika, że Duda nie uzyskał takiej zgody. - Jest więc domniemanie takie, że pan kandydat powinien się wytłumaczyć, czy tutaj prawo nie zostało złamane, bo rzeczywiście jest to skandaliczna sytuacja - zaznaczył polityk Platformy.
Rutnicki do sztabu Dudy: pokażcie dokument
Rutnicki zwrócił się do sztabu Dudy, by pokazał dokument dot. zgody z UJ na pracę w innej uczelni. - Kandydat Duda, mówiąc o tym, jak ciężko jest młodym osobom zdobyć pracę w naszym kraju, pokazuje sam, jak tak naprawdę potrafi zablokować nie tylko jeden etat na swojej uczelni macierzystej, ale potrafi jeszcze w trakcie, gdy jest parlamentarzystą i bierze za to pieniądze, pracować na uczelni wyższej - powiedział poseł PO. Jako dowód Rutnicki pokazał oświadczenia majątkowe Dudy z kilku ostatnich lat.
Oświadczenia majątkowe posłów i europosłów dostępne są na stronie internetowej sejmu. Z oświadczenia za 2011 rok złożonego 27 kwietnia 2012 roku wynika, że pracując w WSPiA Duda otrzymał ze stosunku pracy wynagrodzenie w wysokości 83 tysiące 761 złotych oraz 6 tysięcy 083, 45 złotych. Z oświadczenia datowanego na 29 kwietnia 2014 roku wynika, że w 2013 roku Duda zarobił m.in. na etacie dydaktycznym 62 tysiące 659 złotych, a na etacie dydaktyczno-naukowym 115,40 złotych.
Rzecznik UJ: w teczce nie ma dokumentu z prośbą Dudy
UJ nie ma wiedzy na temat zatrudnienia Dudy w innej uczelni.
Rzecznik UJ Adrian Orchalik poinformował w środę, że w teczce osobowej Andrzeja Dudy w krakowskiej uczelni nie ma dokumentu z prośbą o zgodę na zatrudnienie w innym miejscu. Dokument taki powinien być złożony, gdyby Duda był zatrudniony na etacie w poznańskiej uczelni. Zaznaczył jednak, że jeśli Duda jest zatrudniony na uczelni poznańskiej na umowę cywilno-prawną, to nie miał obowiązku informować UJ o tym i pytać o zgodę.
Orchalik mówił też, że UJ nie ma wiedzy na temat formy zatrudnienia Dudy poza macierzystą uczelnią, dlatego "nie może się wypowiadać na ten temat". Zapowiedział jednocześnie, że po powrocie rektora krakowskiej uczelni z zagranicznego wyjazdu służbowego, na którym przebywa do soboty, władze uczelni będą chciały wyjaśnić tę sprawę. - Jest stosowna procedura, musimy się dowiedzieć o formie zatrudnienia, potem ewentualnie poprosić pana Andrzeja Dudę o wyjaśnienia, bo tak się dzieje w każdej normalnej cywilizowanej firmie. Tu nie będzie żadnych decyzji podejmowanych pod wpływem tego, co się dzieje w mediach - zaznaczył rzecznik UJ.
Inna osoba w zastępstwie Dudy na UJ
Wcześniej Orchalik potwierdził, że od 1 sierpnia 2006 r. Duda przebywa, z jedną przerwą, na urlopie bezpłatnym ze względu na sprawowanie mandatu posła, a następnie europosła. Duda jest wykładowcą prawa administracyjnego w Katedrze Prawa Administracyjnego UJ. W związku z urlopem Duda nie pobiera z uczelni żadnego uposażenia. Uniwersytet zatrudnia inną osobę na jego zastępstwo. Andrzej Duda korzystał z urlopu bezpłatnego w UJ od 1 sierpnia 2006 r. do 30 września 2010 r., a następnie od 1 listopada 2011 r. do tej pory.
Andrzej Duda jako przebywający na bezpłatnym urlopie pracownik Uniwersytetu Jagiellońskiego, prowadził zajęcia w Wyższej Szkole Pedagogiki i Administracji w Poznaniu. - Od 1 października 2011 znów jest na urlopie i, podobnie jak w latach 2006-2010, nie pobiera żadnego wynagrodzenia. A w tym czasie uczelnia zatrudnia inne, wyłonione w konkursie, osoby w jego zastępstwie - potwierdził 19 maja w rozmowie z Wirtualną Polską Adrian Ochalik, rzecznik prasowy Uniwersytetu Jagiellońskiego.
Duda, pytany we wtorek przez dziennikarzy o pracę w poznańskiej Wyższej Szkole Pedagogiki i Administracji, powiedział, że rozpoczynając ją złożył odpowiednie pismo władzom UJ.
"Atakują kandydata PiS i jego rodzinę. To kłamstwa"
"Sztab Bronisława Komorowskiego w swojej kampanii skupia się praktycznie tylko i wyłącznie na atakowaniu Andrzeja Dudy i jego rodziny. Wszystkie dotychczasowe oskarżenia współpracowników okazały się kłamstwem" - czytamy w oświadczeniu przesłanym przez Beatę Szydło.
Dalej czytamy, że w przypadków urlopów bezpłatnych, na jakich Andrzej Duda przebywał w trakcie pracy na uczelni, "wszystkie formalne kwestie zostały dopełnione i zarzucanie czegokolwiek kandydatowi PiS jest po prostu elementem brudnej kampanii sztabu Bronisława Komorowskiego i desperacką próbą atakowania swojego konkurenta".
"Andrzej Duda występował do rektora UJ o odpowiednie zgody, wtedy kiedy było to wymagane przepisami i wszystkie zarzuty z tym związane są wykreowane tylko na użytek kampanii wyborczej Bronisława Komorowskiego" - czytamy w oświadczeniu.