Rutkowski znów na tropie. Bierze się za... Amber Gold!
Nie dała rady prokuratura, sądy, służby specjalne, do sprawy wkracza... Krzysztof Rutkowski. Właściciel biura detektywistycznego jeszcze nie ochłonął po sprawie Madzi z Sosnowca, a już zabiera się za wyjaśnianie kolejnej. Tym razem stawia wysoko poprzeczkę - chce doradzać poszkodowanym przez Amber Gold.
30.08.2012 | aktual.: 30.08.2012 15:47
W czym i komu zamierza pomóc? - Od paru tygodni dostaję prośby o pomoc od ludzi pokrzywdzonych przez parabank. Na razie to kilka zgłoszeń od osób, które straciły od 80 do 400 tys. zł przez tego oszusta. Dostaję też sygnały od oszukanych przez inne podobne piramidy finansowe. Co ciekawe, jedna z tych instytucji jest z Pomorza. Niewykluczone, że za interesem stoi ktoś ze znajomych Marcina P. To osoba, która siedziała z P. w tym samym więzieniu, więc mogli się znać - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską.
Pytany, na czym będzie polegała jego pomoc, mówi, że na "doradztwie i koordynacji działań": - Chcę skrzyknąć poszkodowanych, pomóc im w założeniu stowarzyszenia poszkodowanych przez różne parabanki. Podpowiem gdzie się zgłosić, by uzyskać pomoc formalno-prawną, wyjść z tego dramatu, podpowiadać jakie mają szansę odzyskać pieniądze. Myślę, że ten pomysł wypali!
Jak deklaruje, niewykluczone, że jego pomoc będzie wykraczała poza ramy tradycyjnego doradztwa: - Być może zgłosi się do mnie ktoś z grona Marcina P. i powie, że tu i tu mogą być pieniądze, chcę za to tyle i tyle. Jak dostaniemy taki cynk, zastanowimy się jak taką informację wykorzystać i wkroczymy do akcji. Stać mnie na to - zapowiada Rutkowski.
Były detektyw deklaruje, że za świadczenie usług nie weźmie ani grosza: - Chcę, aby ci ludzie odzyskali stracone pieniądze. To wszystko.