Zaczęło się. Rosjanie opublikowali nagranie. Początek rozmów
W Rijadzie w Arabii Saudyjskiej rozpoczęły się negocjacje pomiędzy delegacjami rosyjską i amerykańską. - Administracja Bidena nie starała się zrozumieć obaw Rosji, ale teraz Stany Zjednoczone są gotowe słuchać i zrozumieć stanowisko Rosji - powiedział Kirill Dmitriew, przedstawiciel Rosji.
Negocjacje odbywają się w jednym z pałaców rodziny królewskiej — Dirija, w kompleksie Al-Basatin.
W rozmowach biorą udział:
- Sekretarz Stanu USA Marco Rubio
- Doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Walz
- Specjalny wysłannik prezydenta USA ds. Bliskiego Wschodu Steve Witkoff
- Minister Spraw Zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow
- Doradca prezydenta Rosji Jurij Uszakow
Szef Funduszu Inwestycji Bezpośrednich Rosji obecny na spotkaniu
W poniedziałek do Rijadu przybył minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow oraz doradca prezydenta Jurij Uszakow, który informował, że do rosyjskich przedstawicieli w celu omówienia kwestii gospodarczych może dołączyć szef Rosyjskiego Funduszu Bezpośrednich Inwestycji Kirill Dmitriew.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zełenski sprzeciwił się USA. Dyplomata ocenia, co się stało
Dmitriew również stawił się na rozmowach. Szef rosyjskiego Funduszu Inwestycji Bezpośrednich powiedział, że postęp w negocjacjach między Rosją i Stanami Zjednoczonymi jest możliwy w ciągu najbliższych 2-3 miesięcy.
Administracja Bidena nie starała się zrozumieć obaw Rosji, ale teraz Stany Zjednoczone są gotowe słuchać i zrozumieć stanowisko Rosji – powiedział Dmitriew.
Rosja i Stany Zjednoczone muszą skupić się na wspólnych projektach, także w Arktyce - dodał Dmitriew i stwierdził, że "Rosja i Stany Zjednoczone są dopiero na początku dialogu w sprawie sankcji".
Ważne jest, aby zdać sobie sprawę, że sankcje uderzyły w Stany Zjednoczone mocniej niż w Rosję - stwierdził.
Negocjacje z USA. Tematem m.in. wojna w Ukrainie
Stany Zjednoczone reprezentuje sekretarz stanu Marco Rubio, doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Walz oraz specjalny wysłannik do spraw Bliskiego Wschodu Steve Witkoff.
Na spotkaniu strony mają omówić temat "odbudowy całego kompleksu dwustronnych stosunków", a także "przygotowania do szczytu liderów Rosji i Stanów Zjednoczonych oraz możliwych negocjacji w sprawie rozwiązania sytuacji w Ukrainie".
Obie strony podkreślają jednak, że nie spodziewają się w Rijadzie konkretnych ustaleń. Rzeczniczka Departamentu Stanu USA Tammy Bruce przekazała, że dyskusja będzie "w zasadzie kontynuacją rozmowy telefonicznej Trumpa z Putinem, mającą na celu sprawdzenie, czy możemy pójść naprzód i co jest możliwe".
Uszakow powiedział, że Moskwa i Waszyngton nie uzgodniły jeszcze sposobu rozpoczęcia negocjacji w sprawie wojny na Ukrainie, a rosyjska delegacja podchodzi do rozmów z "biznesowym nastawieniem".
Zaproszenia na rozmowy nie dostały ani Ukraina, ani też Unia Europejska, co wywołało oburzenie w Kijowie i większości europejskich stolic. Ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski oświadczył, że nie uzna wyniku rozmów w Rijadzie, ponieważ wszelkie negocjacje dotyczące Ukrainy są daremne bez Ukrainy.
Zapowiedział też, że przyjedzie do Rijadu w środę i odbędzie rozmowy z księciem Mohammadem ibn Salmanem.
źródło: TASS / PAP / Reuters
