Ruszyła Narodowa Rada Rozwoju
Polska potrzebuje dyskusji o charakterze długofalowym, która dotyczyć będzie zarówno szans, jak i zagrożeń dla naszego kraju - powiedział prezydent Lech Kaczyński w czasie inauguracyjnego przemówienia na pierwszym posiedzeniu Narodowej Rady Rozwoju.
Rada, która ma być gremium doradczym prezydenta, zrzesza 44 ekspertów z ekonomii, finansów publicznych, socjologii, demografii, ale również samorządowców, przedstawicieli pracodawców i związków zawodowych.
W skład rady weszli m.in. prof. Zyta Gilowska, prof. Witold Orłowski, prof. Michał Seweryński i prof. Stanisław Gomułka.
Prezydent zaprosił do współpracy także prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza, prof. Stanisławę Golinowską, przewodniczącego OPZZ Jana Guza, prof. Zdzisława Krasnodębskiego, prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego, prof. Jerzego Osiatyńskiego i przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" Janusza Śniadka.
- Chciałbym, żeby Rada zajmowała się przede wszystkim tym, co się zdarzy lub może się zdarzyć w Polsce, co daje jej szanse w ciągu najbliższych 20 lat - podkreślił L. Kaczyński. Mówiąc o problemach Polski, prezydent odniósł się m.in. do spraw demograficznych i sytuacji finansów publicznych. - Są inne problemy, które wydają mi się niezwykle wręcz istotne: problem systemu emerytalnego, (...) problem zakresu i metod prywatyzacji, oczywiście tego, co jeszcze sprywatyzowane nie było, problem infrastruktury. Przez ostatnie 20 lat odnieśliśmy wiele sukcesów, ale na pewno infrastruktura do nich nie należy. Kolejna sprawa to nasze miejsce w UE i charakter samej Unii - mówił prezydent.
L. Kaczyński podkreślił, że Polska musi wykorzystać swoją szansę, by za kolejne 20 lat różnica między naszym krajem a państwami "starej Europy" była nieporównanie mniejsza niż obecnie. - To powinien być cel, który łączy ludzi o poglądach lewicowych, centrowych i prawicowych, niezależnie od wszystkich nawet bardzo zasadniczych różnic - powiedział prezydent.