Ruszył proces ws. niehumanitarnego traktowani karpi
Warszawski Sąd Rejonowy zajmuje się sprawą niehumanitarnego traktowania karpi. Na ławie oskarżonych trzech sprzedawców, którzy w jednym z supermarketów mieli niewłaściwie obchodzić się z rybami.
11.04.2013 16:07
Sprawa jest bezprecedensowa, bo dotychczas organy ścigania umarzały zgłoszenia ekologów ze względu na niską szkodliwość społeczną.
Jak wyjaśnia reprezentująca fundację "Noga w Łapę" mecenas Karolina Kuszlewicz sprzedawane przed świętami żywe karpie męczą się. Tak miało być również w przypadku, którym zajmuje się sąd. Karpie z pojemników z wodą były na dłuższy czas wrzucane do wanienek, w których tej wody nie było. A to powodowało, że ryby się dusiły. Dodatkowo, zdaniem przedstawicielki obrońców zwierząt, żywe ryby były pakowane do foliowych worków. Tam, nie mając tlenu również się dusiły.
Jeden ze sprzedawców, kierownik działu rybnego, Andrzej R. odpiera zarzuty obrońców zwierząt. Jak zaznacza większość karpi była zabijana na miejscu. Sprzedawca wyjaśnia, że po zabiciu ryba wciąż się porusza i to może sprawiać wrażenie, że żywe karpie pakowane były do folii.
Oskarżonym grozi do roku więzienia i kara grzywny. Sąd kolejną rozprawę wyznaczył na czerwiec.