PolskaRusza proces ws. jednej z największych afer IV RP

Rusza proces ws. jednej z największych afer IV RP

Przed Sądem Rejonowym w Warszawie ma we wtorek ruszyć proces Piotra R. i Andrzeja K., oskarżonych w głośnej "aferze gruntowej" w resorcie rolnictwa w 2007 r. To od tego wydarzenia datuje się rozpad koalicji PiS-Samoobrona-LPR, który doprowadził do nowych wyborów, w wyniku których władzę przejęła PO z PSL.

18.08.2008 | aktual.: 18.08.2008 20:19

Piotr R. i Andrzej K. "wpadli" w wyniku akcji specjalnej CBA, którą ma badać sejmowa komisja śledcza. Są oskarżeni o to, że od stycznia do lipca 2007 r., powołując się na wpływy w kierowanym przez Andrzeja Leppera resorcie rolnictwa, zażądali od podstawionego przez CBA "biznesmena" 3 mln zł za pomoc przy odrolnieniu działki o powierzchni 39,75 ha, położonej w Muntowie w gminie Mrągowo na Mazurach.

Grozi im za to do ośmiu lat więzienia. Prawo mówi, że karalne jest już samo powoływanie się na wpływy, niezależnie od tego, czy faktycznie się je ma. Andrzej K. oskarżony jest także o to, że przyjął od agenta CBA, którego uważał za biznesmena zainteresowanego gruntami, korzyść majątkową w postaci telefonu komórkowego.

Prokuratura nie ujawnia, jaki jest obecny stan śledztwa o przeciek z akcji CBA, w wyniku którego Lepper miał zostać ostrzeżony (Piotr R. był z nim umówiony w dniu akcji CBA). Krótko po akcji z 6 lipca 2007 r. premier Jarosław Kaczyński zdymisjonował Leppera, uznając, że jest on "w kręgu podejrzeń". Sam Lepper twierdzi, że akcja została sfingowana, by go skompromitować i odwołać.

W związku ze sprawą, stanowisko szefa MSWiA stracił w sierpniu 2007 r. Janusz Kaczmarek. Prokuratura postawiła mu zarzuty utrudniania wyjaśnienia przecieku oraz zatajenia spotkania z Ryszardem Krauzem 5 lipca w hotelu Marriott, a także wzajemnego nakłaniania się do fałszywych zeznań z b. szefem policji Konradem Kornatowskim i b. szefem PZU Jaromirem Netzlem. Wszyscy wciąż są formalnie podejrzani. Podejrzany o fałszywe zeznania jest też Krauze, choć żaden z nich nie ma zarzutu dokonania przecieku.

W efekcie operacji CBA w sprawie podejrzenia korupcji w resorcie rolnictwa, na początku lipca 2007 r. zatrzymano i aresztowano Piotra R. i Andrzeja K., którzy mieli powoływać się na wpływy w ministerstwie, pozwalające załatwić im - za łapówkę - odrolnienie działki. Byli oni przez kilka miesięcy śledzeni i nagrywani przez CBA. Mieli mówić, że dla załatwienia sprawy konieczna będzie łapówka dla Leppera.

Szef CBA Mariusz Kamiński wyjaśniał, że Biuro otrzymało wiarygodną informację, że są osoby, które mogą odrolnić dowolny grunt za łapówkę. Agenci CBA podawali się za biznesmenów zainteresowanych taką transakcją, negocjowali stawkę łapówki z Piotrem R. i Andrzejem K. W końcowej fazie akcji doszło do przecieku. CBA znało kalendarz Leppera, który 6 lipca miał się spotkać z Piotrem R., ale spotkanie odwołano. Andrzej K., który w tym czasie w hotelu przeliczał 3 mln zł, dostarczone przez agentów CBA, zadzwonił do Piotra R. Prawdopodobnie został ostrzeżony, bo opuścił hotel. Wtedy obu zatrzymano.

Kamiński podkreślał, że wszystkie sfałszowane w Biurze dokumenty dotyczące transakcji obarczone były poważną wadą prawną, która uniemożliwiała wydanie decyzji o odrolnieniu. Część prawników uważała, że CBA nie miała prawa fałszować dokumentacji. Śledztwo w sprawie legalności prowokacji w ministerstwie rolnictwa prowadzi Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie. O przestępstwie zawiadomił wójt Mrągowa Jerzy Karasiński, który odkrył fałszerstwo dokumentów przez CBA.

Z kolei płocka prokuratura okręgowa prowadzi śledztwo z doniesienia Piotra R., dotyczące domniemanego nakłaniania go przez funkcjonariuszy CBA do składania fałszywych zeznań. Sprawa dotyczy propozycji wobec R., iż po złożeniu obciążających zeznań wobec kilku osób (m.in. polityków Samoobrony) opuści on areszt.

W kwietniu tego roku sąd przedłużył areszt dla Piotra R. Areszt wobec Andrzeja K. uchylono zaś w grudniu 2007 r. Media podawały, że ten b. oficer UOP mógł być od początku prowokatorem CBA.

Działania CBA w "aferze gruntowej" ma wyjaśniać sejmowa komisja śledcza ds. nacisków na służby; na razie nie określiła ona, kiedy zajmie się tym wątkiem.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)