PolskaRusza proces Leppera i Łyżwińskiego ws. seksafery

Rusza proces Leppera i Łyżwińskiego ws. seksafery

B. wicepremier i lider Samoobrony Andrzej Lepper
oraz b. wiceszef tej partii Stanisław Łyżwiński staną we wtorek
przed sądem w Piotrkowie Trybunalskim. Obaj oskarżeni są w tzw.
seksaferze w Samoobronie.

Rusza proces Leppera i Łyżwińskiego ws. seksafery
Źródło zdjęć: © WP.PL

05.05.2008 | aktual.: 05.05.2008 16:38

Łyżwiński oskarżony jest m.in. o zgwałcenie kobiety, a obaj b. posłowie - o żądanie i przyjmowanie korzyści o charakterze seksualnym od działaczek tej partii. Lepperowi grozi kara do 8, a Łyżwińskiemu - do 10 lat więzienia. Żaden nie przyznaje się do winy.

Proces - ze względu na charakter sprawy - odbywać się będzie za zamkniętymi drzwiami. Wyłączenie jawności rozprawy, ze względu na dobro pokrzywdzonej, chciała pełnomocnik Anety Krawczyk, mec. Agata Kalińska-Moc. Sama Krawczyk będzie w procesie występować jako oskarżyciel posiłkowy. Na razie nie wiadomo, czy pozostałe pokrzywdzone także będą występować w tym charakterze.

Jak powiedział jeden z obrońców Leppera - Robert Dzięciołowicz - jego klient na pewno stawi się we wtorek w sądzie. Panu Lepperowi zależy bardzo, aby proces rozpoczął się jak najszybciej i jak najszybciej zakończył - mówił adwokat.

Sam Lepper, kiedy przedstawiono mu zarzuty, mówił dziennikarzom, że jest niewinny. Do żadnych zarzutów się nie przyznałem, bo takie fakty nie miały miejsca. Nie ma ani jednego świadka, który potwierdziłby te zajścia - mówił wówczas Lepper. Podważał także wiarygodność głównego świadka w tej sprawie i powtórzył, że nigdy z Anetą Krawczyk nie miał żadnych kontaktów.

Śledztwo w sprawie tzw. seksafery w Samoobronie wszczęto w grudniu 2006 r. po publikacji w "Gazecie Wyborczej". Tekst powstał na podstawie relacji Anety Krawczyk, b. radnej Samoobrony w łódzkim sejmiku i b. dyrektor biura poselskiego Łyżwińskiego. Kobieta utrzymuje, że pracę w partii dostała za usługi seksualne świadczone Łyżwińskiemu i Lepperowi. Krawczyk twierdziła, że ojcem jej najmłodszego dziecka jest Łyżwiński, jednak badania DNA to wykluczyły. Test DNA wykluczył także ojcostwo Leppera.

Śledztwo prowadzone było w sprawie żądania oraz przyjmowania korzyści osobistych o charakterze seksualnym przez osoby pełniące funkcję publiczną i uzależnienia od nich zatrudnienia w biurze poselskim. Przesłuchano w nim ponad 240 świadków, a zebrany materiał dowodowy zawiera się w 40 tomach akt.

Zarzuty stawiane Lepperowi dotyczą lat 2001-2002. B. wicepremier jest oskarżony o żądanie i przyjmowanie w związku z pełnioną przez niego funkcją publiczną korzyści osobistych o charakterze seksualnym od Anety Krawczyk. Według śledczych, łączyło się to z jego zgodą na zatrudnienie kobiety w biurze poselskim Łyżwińskiego.

Drugi zarzut dotyczy usiłowania doprowadzenia w 2002 roku innej kobiety związanej z Samoobroną do obcowania płciowego. Według nieoficjalnych informacji, chodzi o szefową młodzieżówki Samoobrony w Lublinie. Do obu przestępstw - zdaniem prokuratury - miało dojść przy wykorzystaniu stosunku zależności kobiety w ramach struktury Samoobrony i były one popełniane wspólnie i w porozumieniu z Łyżwińskim.

Lepper nie przyznał się do zarzucanych czynów. Grozi mu kara do 8 lat więzienia. Prokuratura zastosowała wobec niego 30 tys. złotych kaucji i dozór policyjny.

Na Łyżwińskim ciąży siedem zarzutów, które dotyczą lat 1999-2003. Według prokuratury, jesienią 2002 r. zgwałcił on w swoim biurze poselskim w Tomaszowie Mazowieckim działaczkę Samoobrony, która ubiegała się o stanowisko wójta. W tym samym okresie - zdaniem śledczych - kilkakrotnie wykorzystał seksualnie tę kobietę.

Łyżwiński jest także oskarżony o przyjmowanie i żądanie korzyści osobistych o charakterze seksualnym oraz wykorzystanie lub usiłowanie wykorzystania seksualnego czterech kobiet, w tym Anety Krawczyk. Miał grozić kobietom utratą pracy w swym biurze poselskim lub strukturach Samoobrony.

Zdaniem prokuratury, poseł w stolicy i Lublinie kilkakrotnie wykorzystał lub usiłował wykorzystać seksualnie inną działaczkę Samoobrony. Natomiast od jeszcze innej kobiety, która ubiegała się o posadę w jego biurze poselskim, zażądał obcowania płciowego.

Według oskarżenia, w grudniu 2002 roku Łyżwiński miał także nakłaniać Anetę Krawczyk do przerwania ciąży, wbrew przepisom ustawy.

Ostatni z zarzutów stawianych Łyżwińskiemu dotyczy podżegania w latach 1999-2000 do porwania i przetrzymywania biznesmena Zbigniewa B. Według śledczych, chciał w ten sposób zmusić go do zapłaty pół miliona złotych z tytułu rzekomych nieprawidłowości w rozliczeniach wspólnej działalności gospodarczej. B. posłowi grozi kara 10 lat więzienia.

W śledztwie prokuratura przedstawiła zarzuty jeszcze trzem osobom. Były asystent Łyżwińskiego i radny Samoobrony Jacek P. został oskarżony o nakłanianie Krawczyk do przerwania ciąży i narażenie jej życia w związku z podaniem kobiecie przeznaczonej dla zwierząt oksytocyny w celu wywołania skurczów porodowych. Miał on także nakłaniać kobietę do wycofania zeznań obciążające liderów partii. Grozi mu 8 lat więzienia.

W sprawie seksafery przed Sądem Rejonowym w Krakowie odpowie także Franciszek I. z Myślenic, którego prokuratura oskarżyła o poplecznictwo i podżeganie jednego ze świadków do składania fałszywych zeznań. Grozi mu kara do 5 lat więzienia. Natomiast do sądu w Tomaszowie Mazowieckim trafił akt oskarżenia przeciw Pawłowi G., któremu prokuratura zarzuca nakłanianie Anety Krawczyk do wycofania zeznań w zamian za korzyść majątkową. Grozi mu do 3 lat więzienia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)